Kazachstan: w wyniku protestów zatrzymano ponad 4,4 tys. osób

W niedzielę (2.01) w Kazachstanie rozpoczęły się liczne protesty przeciw gwałtownym wzrostom cen energii i gazu. Według danych podanych przez przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Kazachstanu, od momentu rozpoczęcia strajków zatrzymanych zostało ponad 4,4 tys. osób.

Eskalacja napięcia nastąpiła we wtorek (4.01), kiedy protestujący starli się w kilku miastach z siłami bezpieczeństwa Kazachstanu. Tego samego dnia prezydent Kasym-Żomart Tokajew ogłosił w Ałmatach oraz obwodzie mangyastauskim stan wyjątkowy, oraz godzinę policyjną.

W środę (5.01) Tokajew przyjął dymisję rządu oraz przejął stanowisko szefa istotnej Rady Bezpieczeństwa, a także rozszerzył stan wyjątkowy na cały kraj do środy, 19 stycznia. Protestujący tego dnia, uzbrojeni w kije i metalowe pręty, wtargnęli do biura burmistrza Ałmatów. Rządzący w celu utrudnienia komunikacji protestującym wyłączyli dostęp do internetu w całym kraju. Tokajew zwrócił się o pomoc do państw członkowskich Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ). Wsparcie dla Kazachstanu okazali przedstawiciele Armenii, Rosji, Tadżykistanu oraz Białorusi.

W piątkowym (7.01) przemówieniu prezydent Kazachstanu w przemówieniu do narodu przekazał, iż wydał funkcjonariuszom prawa rozkaz strzelania do "terrorystów" bez wcześniejszego ostrzeżenia, tak aby zabić.

Źródło: interfax.ru, poinformowani.pl

Fot: AFP/eastnews.pl