Prezydenci Rosji i Białorusi odbyli rozmowę telefoniczną

W czwartek (24.02) ok. godziny 4:00 czasu polskiego Władimir Putin zadzwonił do Aleksandra Łukaszenki. Agencja rządowa BiełTA, powołując się na biuro prasowe białoruskiego prezydenta, przekazała, że, Putin poinformował białoruskiego partnera o sytuacji na granicy z Ukrainą i w Donbasie.

Wcześniej Władimir Putin wystąpił w telewizji ze specjalnym oświadczeniem, w którym ogłosił rozpoczęcie wojskowej operacji specjalnej w Donbasie. Swoją decyzję uzasadnił prośbą separatystów z samozwańczych republik ludowych, których niepodległość została niedawno uznana przez rosyjskie władze.

Przekazał mi wszystkie szczegóły dotyczące sytuacji i co najważniejsze, bieżących wydarzeń. Według niego cel operacji jest jasny: powstrzymać ludobójstwo ludności obwodu donieckiego i ługańskiego - przekazał białoruski prezydent.

Ukraińska straż graniczna informowała w komunikacie, że do ataku doszło z terytoriów Rosji i Białorusi. Łukaszenka podkreślił, że siły zbrojne jego kraju nie są zaangażowane w operacje na Ukrainie. Zapowiedział jednak, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to wojska zostaną wysłane.

Na Białorusi, również przy granicy z Ukrainą, znajdują się rosyjskie wojska i sprzęt, które wprowadzono tam przy okazji zapowiedzianego w styczniu nieplanowanego sprawdzianu sił reagowania Państwa Związkowego. Przeprowadzone zostały manewry, a następnie zdecydowano o ich przedłużeniu, a sił nie wycofano do Rosji. Z tego powodu Litwa postanowiła zwiększyć swój budżet obronny. Łukaszenka informował, że prosił Putina o pozostawienie wojsk przy granicy białorusko-ukraińskiej, gdyż po jej południowej stronie pojawiły się siły wojskowe, które przeprowadziły ćwiczenia.

Zapraszamy do śledzenia naszej relacji na żywo z przebiegu inwazji na Ukrainę.

Źródło: defence24.pl, belsat.eu