
Władimir Putin zadecydował o uznaniu niepodległości samozwańczych republik Donbasu
- Dodał: Damian Olszewski
- Data publikacji: 21.02.2022, 19:36
Prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił w poniedziałek (21.02) wieczorem oficjalne oświadczenie w sprawie uznania niepodległości separatystycznych republik na terenie Donbasu. Podczas przemowy uzasadniał swoją decyzję i przedstawił swój stosunek do Ukrainy.
Putin zaraz po przemówieniu do Rosjan, podczas ceremonii na żywo na Kremlu, podpisał dekret uznający niepodległość tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej i Donieckiej Republiki Ludowej. Uroczystość transmitowała telewizja Rossija-24. W ceremonii wzięli udział liderzy ŁRL i DRL.
- Uważam za konieczne podjęcie od dawna spóźnionej decyzji, natychmiastowego uznania niepodległości i suwerenności Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej - powiedział Putin podczas swojego telewizyjnego wystąpienia. - Proszę Zgromadzenie Federalne Federacji Rosyjskiej o poparcie tej decyzji, a następnie ratyfikację traktatów o przyjaźni i wzajemnej pomocy z obiema republikami. Te dwa dokumenty zostaną przygotowane i podpisane w najbliższej przyszłości - dodał, gratulując na koniec przywódcom separatystycznych republik.
Na wtorek (22.02) zwołano nadzwyczajne posiedzenie Dumy i Rady Federacji. Obie izby parlamentu Rosji będą mogły natychmiast zatwierdzić decyzję prezydenta o uznaniu niezależności samozwańczych republik Donbasu, a także zawarte z nimi traktaty o pomocy militarnej.
Putin w orędziu do narodu stwierdził, że Ukraińcy nigdy nie byli prawdziwym narodem, a Ukraina została wykreowana przez komunistyczną Rosję, Lenina nazwał natomiast jej architektem. Przywódca zarzucił Ukraińcom dążenie do pozyskania broni jądrowej. Dodał także, że teraz strona rosyjska pokaże, co oznacza prawdziwa dekomunizacja dla Ukrainy.
- W wyniku polityki bolszewickiej powstała Sowiecka Ukraina. Którą słusznie można nazwać Ukrainą imienia V. I. Lenina. On jest jej autorem i architektem, są dokumenty. A teraz wdzięczni potomkowie zburzyli pomniki Lenina na Ukrainie, oto co nazywają dekomunizacją - powiedział Putin.
Uznanie niepodległości DRL I ŁRL może w niedalekiej przyszłości utorować rządowi na Kremlu drogę do otwartego wysłania sił zbrojnych do separatystycznych regionów, argumentując, że interweniuje jako sojusznik, by chronić je przed ukraińską agresją
Separatyści od teraz będą szukać pomocy u władz Rosji w odzyskaniu kontroli nad częściami regionów donieckiego i ługańskiego, które wciąż znajdują się pod kontrolą ukraińskich władz. Gdyby tak się stało, mogłoby to doprowadzić do otwartego konfliktu zbrojnego między Rosją a Ukrainą, twierdzi rosyjski parlamentarzysta Aleksander Borodai.
Przed wystąpieniem Putin odbył rozmowy telefoniczne ze swoim francuskim odpowiednikiem, Emmanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, informując ich o podjęciu decyzji w sprawie uznania niepodległości DRL i ŁRL.
Putin poinformował o wynikach rozszerzonego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, które rozpatrywało obecną sytuację wokół Donbasu w kontekście decyzji Dumy Państwowej o uznaniu Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Dziś władze DRL i ŁRL wystosowały apele o uznanie ich suwerenności w związku z militarną agresją władz ukraińskich, masowym ostrzałem terytorium Donbasu, w wyniku którego cierpi ludność cywilna - głosi oświadczenie służby prasowej Prezydenta Federacji Rosyjskiej.
Biorąc pod uwagę to wszystko, prezydent Rosji powiedział, że zamierza w najbliższym czasie podpisać odpowiedni dekret - poinformowano.
Prezydent Francji i kanclerz federalny Niemiec wyrazili swoje rozczarowanie tym rozwojem wydarzeń. Jednocześnie sygnalizowali gotowość do kontynuowania kontaktów - czytamy dalej w komunikacie.
Wcześniej tego dnia Putin zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Spotkanie było transmitowane na żywo, a według rządowej narracji, przywódcy robili wszystko, by zapobiec konfliktowi i chronić obywateli rosyjskich znajdujących się na terenie samozwańczych republik Donbasu. Zdaniem agencji Associated Press posiedzenie zostało zaaranżowane i nagrane wcześniej.
- Jeśli sytuacja wokół Donbasu będzie rozwijać się nadal tak, jak obecnie, jedynym wyjściem będzie uznanie niepodległości tych terytoriów - powiedział były premier Rosji Dmitrij Miedwiediew, podczas posiedzenia Rady.
Wszyscy członkowie Rady opowiedzieli się za uznaniem niepodległości ŁRL i DRL. Była to odpowiedź na poniedziałkowy apel niepodległościowy liderów separatystycznych republik do prezydenta Rosji.
Sytuacja w regionie staje się coraz bardziej napięta z każdą chwilą. Według amerykańskiego wywiadu na granicy z Ukrainą znajduje się już ok. 190 tys. rosyjskich żołnierzy i sił separatystycznych.