Władze Ukrainy w ciągu 3 lat zwiększą liczebność sił zbrojnych o 40%

Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał we wtorek (01.02) ustawę o zwiększeniu liczebności ukraińskich sił zbrojnych o 100 000 żołnierzy w ciągu trzech lat i podniesieniu ich pensji. Wyjaśnił jednak, że nie należy tego interpretować jako znaku zbliżającej się wojny z Rosją.

W przemówieniu do deputowanych do parlamentu Zełenski wezwał ustawodawców do zachowania spokoju i jedności, niesiania paniki i niewykorzystywania konfliktu z władzami Rosji dla politycznych korzyści. Prezydent Ukrainy wielokrotnie odpierał ostrzeżenia Stanów Zjednoczonych i innych sojuszników z NATO, że Rosja może w każdej chwili zaatakować Ukrainę.

- Ta ustawa została przygotowana nie dlatego, że wkrótce będziemy mieli wojnę, ale po to, aby w perspektywie krótko i długoterminowej na Ukrainie zapanował pokój - powiedział Zełenski.

- Musimy być zjednoczeni w polityce wewnętrznej. Możecie być w opozycji do rządu, ale nie możecie być w opozycji do Ukrainy. Możecie pogardzać rządem i prezydentem, ale nie własnym narodem, siejąc panikę dla korzyści politycznych - dodał.

W ostatnich tygodniach poparcie dla Ukrainy okazywały państwa członkowskie NATO, w tym Wielka Brytania, Polska i Holandia, których premierzy przyjadą do Kijowa we wtorek (01.02). Władze Rosji zaprzeczyły jakimkolwiek planom ataku na Ukrainę, ale domagają się od Zachodu szerokich gwarancji bezpieczeństwa, w tym obietnicy, że Ukraina nigdy nie będzie mogła stąpić do NATO.

Po zakończeniu przemówienia prezydenta na sali obrad zgromadzili się parlamentarzyści, wymachując flagami państw, które poparły suwerenność Ukrainy, m.in. Wielkiej Brytanii i Kanady.

Źródło: DW