Białoruś: Aleksandr Łukaszenka zagroził zablokowaniem gazociągu Jamał-Europa
- Data publikacji: 11.11.2021, 11:55
Jak informuje biuro prasowe prezydenta Białorusi, podczas obrad parlamentu w czwartek (11.11), Aleksandr Łukaszenka omówił potencjalne reakcje władz na nałożenie piątego pakietu sankcji na Białoruś, który przedstawiciele Unii Europejskiej planują wprowadzić w życie w najbliższych dniach.
- Zbyt bardzo zaczęli nas straszyć tym piątym pakietem sankcji. W związku z nim, oto dla was, Raman Aleksandrawicz (Premier Białorusi - przyp. red.), polecenie: My im niczego płazem puszczać nie będziemy - oświadczył białoruski prezydent.
Następnie przedstawił on, jak może wyglądać odpowiedź ze strony białoruskiej.
- Polska nam grozi, że zamknie granicę. A proszę bardzo, zamykajcie ją sobie: mniej zbiegłych będzie się tam udawać. No ja nie o tym. Ja po prostu posłuchałem tych łajdaków, którzy to w ogóle nie myślą. A co jeśli my odetniemy tranzyt przez Białoruś? No przez Ukrainę to on raczej nie pójdzie, tam przecież granica rosyjska jest zamknięta. A przez kraje nadbałtyckie też nie pójdzie, tam dróg nie ma. Co jeśli my go odetniemy dla Polaków i, na przykład, dla Niemców, co wtedy będzie? My, broniąc swoją suwerenność i niepodległość, nie powinniśmy mieć żadnych hamulców w swoich działaniach - skomentował Łukaszenka.
Wspomniał także, że przez Białoruś przebiega gazociąg Jamał-Europa, przy czym ostatnimi czasy tranzyt gazu z Rosji do Europy się bardzo zwiększył.
- To my jesteśmy odpowiedzialni za to, że Europejczykom jest ciepło, a oni śmią nam jeszcze grozić, że zamkną granicę. A co jeśli my odetniemy im gaz? Dlatego polecałbym przedstawicielom Polski, Litwy i pozostałym najpierw myśleć, a potem mówić. Ale to już ich sprawa. Zamkną - a niech zamykają. Ale MSZ powinno ostrzec wszystkich w Europie: jeśli oni nałożą na nas dodatkowe sankcje, takie, które będą nie do przyjęcia przez nas, my musimy jakoś odpowiedzieć. Jak odpowiadać, my już się z wami dogadywaliśmy pół roku temu - dodał.