"Ani jednej więcej" - przemarsz ulicami polskich miast
YouTube screenshot/ LEGNICA DAMI TV

"Ani jednej więcej" - przemarsz ulicami polskich miast

  • Data publikacji: 06.11.2021, 17:48

Po raz kolejny kobiety w Polsce postanowiły wyjść na ulice. W wielu polskich miastach organizowane są protesty upamiętniające śmierć ciężarnej 30-latki, która zmarła wskutek sepsy. Protesty odbywają się pod hasłem Ani jednej więcej. 

 

W protestach biorą udział również politycy, w tym Donald Tusk, który powiedział: - Dzieje się w ostatnich latach, miesiącach rzecz bardzo niebezpieczna. Rządzącym ideologia myli się z ludźmiWprowadzone przez tak naprawdę religijną sektę pani Kai Godek, sektę, która opanowuje i polski Kościół, i niestety także obóz władzy, i skutkiem tej obecności narastającej presji ze strony fanatycznych ideologów, jest prawo i są decyzje. Te decyzje powodują ludzką śmierć. Nie tylko lider opozycji bierze udział w marszu, ale także posłanki Lewicy.

 

Przypominamy, że rok temu Trybunał Konstytucyjny zmienił prawo dotyczące przeprowadzania aborcji w Polsce. Według wcześniejszych przepisów aborcji można było dokonać w przypadku, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazywały na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Obecnie aborcja jest legalna tylko, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej lub gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Nowa ustawa jest często niezrozumiała nie tylko dla wielu kobiet, ale i lekarzy, którzy w niektórych przypadkach nie wiedzą, jak ją interpretować. 

Śmierć 30-latki, która zmarła w pszczyńskim szpitalu, odbiła się szerokim echem w całym kraju i wciąż wywołuje wiele emocji. Lekarze wstrzymali się z usunięciem chorego 22-tygodniowego płodu, a ciężarna kobieta zmarła w wyniku wstrząsu septycznego. Po opublikowaniu informacji oraz sms-ów kobiety, w mediach społecznościowych ruszyło wiele akcji wyrażających sprzeciw wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego i polityki rządu.

 

 

 

Źródło: rmf24.pl