Poszukiwania zakończone. 39 ofiar wybuchu bloku w Magnitogorsku

Aż 39 osób to ilość zabitych w wybuchu oraz późniejszym zawaleniu się bloku mieszkalnego w rosyjskim Magnitogorsku. Akcja poszukiwawczo-ratownicza została zakończona, a pozostała część budynku zostanie zdemontowana.

 

Do wybuchu oraz zawalenia się części bloku doszło nad ranem 31 grudnia, kilka dni temu spod gruzów udało wydobyć się żywe, 11-miesięczne dziecko, jednak jego stan jest bardzo poważny. Od tamtej pory ratownicy natrafiali już tylko na kolejne ciała. Ostatecznie liczba zabitych wyniosła 39 osób, z czego 22 ciała zostały zidentyfikowane.

Poszukiwania zostały zakończone, ponieważ w momencie wybuchu w budynku znajdowało się 41 osób. Osobna kwestia dotyczy zwierząt domowych, które nadal mogą znajdować się pod gruzami, dlatego też w dalszym ciągu będą one wypatrywane. 

 

Rosyjskie władze oficjalnie uznają, że przyczyną eksplozji był wybuch gazu. Niedawno część mediów przekazała informację wskazującą, iż wybuch mógł być spowodowany działalnością terrorystyczną. 

 

Portal ZNAK.com dotarł do źródeł, które twierdzą, iż w jednym z mieszkań wynajętym przez obywatela Tadżykistanu były przetrzymywane materiały wybuchowe, te eksplodowały przedwcześnie. 1 stycznia - niedaleko miejsca, gdzie trwa akcja ratunkowa - doszło z kolei do wybuchu furgonetki, zginęły 3 osoby. Władze twierdzą, że doszło do usterki samochodu, ZNAK podaje, iż była to policyjna operacja, podczas której wyeliminowano innych terrorystów. Potwierdzać to może jeden z filmów, na którym słychać odgłosy strzelaniny.

 

Władze oficjalnie zaprzeczają wszystkim doniesieniom, które wskazują na inne przyczyny niż tragiczne wypadki.