Obie Koree rozpoczęły proces łączenia swoich sieci kolejowych i drogowych

W środę, 26 grudnia, Korea Północna i Południowa symbolicznie zainaugurowały działania zmierzające do połączenia sieci kolejowej i drogowej obu państw. Problemem jednak pozostają sankcje nałożone na Pjongjang, które blokują możliwość rozpoczęcia budowy wielu elementów potrzebnych do bezpiecznego otwarcia linii kolejowej, które zobowiązała się dostarczyć Korea Południowa.

Na jednym ze spotkań przywódców obu państw koreańskich - Kim Dzong Una i Moon Dze Ina - w październiku tego roku, obie strony porozumiały się w sprawie połączenia swoich sieci kolejowa-drogowych, tworząc transkoreańską autostradę i kolej, która podzielona została w czasie Wojny Koreańskiej w 1950 roku. W listopadzie tego roku miały miejsce badania i pomiary północnokoreańskiego odcinka torowiska, obecnie zaś miała rozpocząć się faktyczna budowa dążąca do połączenia obu linii. W praktyce jednak stwierdzono, że wymagać to będzie ogromnych inwestycji południowokoreańskich w infrastrukturę Korei Północnej, na przeszkodzie jednak stoją sankcje, które zabraniają rządowi Korei Południowej dostarczania niektórych materiałów na północ. Postanowiono wykonać chociaż symboliczne, zaplanowane wcześniej gesty, wspólnie łącząc nieprzystosowanie do przejazdu torowiska obu państw.

Ceremonia obyła się w środę (26 grudnia) rano i uczestniczyli w niej ministrowie infrastruktury i transportu obu państw, ale także szereg zagranicznych gości zainteresowanych korzystaniem w przyszłości z linii transkoreańskiej. Na uroczystości pojawili się m.in. przedstawiciele ONZ, Chin, Rosji i Mongolii. "Jest mnóstwo rzeczy do zrobienia, zanim będziemy mogli rozpocząć właściwą budowę" - przyznała południowokoreańska minister transportu Kim Hiun Mi przed rozpoczęciem ceremonii, która miała miejsce w mieście Kaesong, po północnej stronie granicy. Północnokoreański wiceminister transportu kolejowego Kim Jun Hiuk mówił z kolei o "niezłomnej determinacji w mierzeniu się z przeciwnościami", które mogą zagrażać projektowi.