Wszystkie pożary w Kalifornii zostały opanowane

Wszystkie pożary, które groziły Kalifornijczykom przez dwa tygodnie, zostały już opanowane. Niszczycielski żywioł pochłonął aż 87 ofiar, a wielu z zaginionych nadal jest poszukiwanych. 

Służby poszukują jeszcze 249 z listy 1267 osób, ale nie ma pewności, czy każda z nich zostanie odnaleziona żywa. Ciała martwych będą musiały przejść proces identyfikacji, jednak poparzenia i roztopione tkanki mogą utrudnić to zadanie. Wśród ofiar udało się rozpoznać łącznie 54 tożsamości. 

W wyniku pożaru miasto Paradise zostało doszczętnie spalone. Wielu ludzi straciło tam życie, a ci, którzy przeżyli pozbawieni zostali dachu nad głową. Ogień dotarł również do Malibu, gdzie spłonęło kilka pokaźnych rezydencji gwiazd. Obecnie trwają naprawy, które pozwolą na przywrócenie funkcjonalności infrastruktury w rejonach objętych zagrożeniem.

Nad ugaszeniem pożarów czuwało ponad 8 tys. strażaków, którzy walczyli z 10 pożarami w całej Kalifornii. Do najbardziej niszczycielskich zaliczono pożary Camp Creek oraz Woolsey Fire. W ich ugaszeniu pomogły także przelotne deszcze, które nadciągnęły nad Kalifornię w nocy ze środy na czwartek.