Hawaje: erupcja freatyczna wulkanu Kīlauea

  • Data publikacji: 18.05.2018, 11:06

W czwartek, o godz. 4:15 czasu lokalnego, doszło do erupcji freatycznej hawajskiego wulkanu Kīlauea. Obłok erupcyjny osiągnął wysokość blisko 10 kilometrów.

 

Erupcje inne niż spokojne wylewy lawy są niezwykle rzadkie w przypadku wulkanów tarczowych, a takowym przecież jest Kīlauea. Do wczorajszej eksplozji doszło w wyniku kontaktu wód gruntowych z magmą w kraterze Halema'uma'u. Powstała wówczas para wodna ulega rozszerzeniu. W bardzo krótkim czasie gwałtownie wzrasta ciśnienie i, gdy osiąga ono punkt krytyczny, dochodzi do erupcji freatycznej. Tego typu erupcje są zazwyczaj umiarkowanie silne i krótkotrwałe, bowiem często dochodzi do nich bez wcześniejszych sygnałów ostrzegawczych.

Wczorajszej erupcji freatycznej spodziewali się wulkanolodzy z amerykańskiej agencji geologicznej USGS. Od jakiegoś czasu regularnie opadał poziom jeziora lawy w kraterze Halema'uma'u i obawiano się, że magma może się znaleźć poniżej poziomu morza. Tak też się stało. Po eksplozji utworzył się - wysoki na ok. 9,1 km - słup popiołów. Ze względu na deszcz jego opad zarejestrowano w pobliżu krateru.

Naukowcy spodziewają się kolejnych erupcji freatycznych.