Groźba kary śmierci oraz sankcje dla zabójców Chaszodżdżiego
- Data publikacji: 15.11.2018, 19:32
Saudyjska prokuratura domaga się kary śmierci dla sprawców zabójstwa dziennikarza Chaszodżdżiego, który zginął w konsulacie Arabii Saudyjskiej w Turcji w dniu 2 października. Ponadto Stany Zjednoczone postanowiły nałożyć sankcje na 17 Saudyjczyków, którzy mieli brać udział w zabójstwie Jamala.
Jeden z saudyjskich prokuratorów uznał, że za planem zabójstwa dziennikarza stoi jeden z oficerów wywiadu. O udział w morderstwie oskarżono łącznie 11 z 21 osób, jednak żądanie kary śmierci dotyczy tylko 5 z nich. Wśród podejrzanych znalazł się także były doradca księcia koronnego - Saud al-Qahtani, który w tym momencie ma zakaz opuszczania Arabii Saudyjskiej.
Sam prezydent Turcji twierdzi, że za zabójstwem dziennikarza stoją najwyżsi członkowie saudyjskich władz, jednak nie wierzy w to, by za planami zabójstwa stał książę Salaman.
Objęci sankcjami to Saud al-Qahtani, jego podwładny Mahera Mutrega, saudyjski konsul generalny Mohammed Alotaibi i 14 innych osób.
- Osoby, które celowały i brutalnie zabiły dziennikarza, który mieszkał i pracował w Stanach Zjednoczonych, muszą zmagać się z konsekwencjami swoich działań. Rząd Arabii Saudyjskiej musi podjąć odpowiednie kroki, aby położyć kres celowaniu dysydentów politycznych i dziennikarzy. - mówił sekretarz skarbu Steven Mnuchin.
Sankcje zamrożą wszelkie aktywa i transfery osób nimi objętych, jeśli tylko znajdują się one pod jurysdykcją USA. Ponadto zabronione jest angażowanie się w transakcję z osobami lub podmiotami należącymi do osób objętych sankcjami. Sekretarz Stanu USA Mike Pompeo oświadczył, że USA dołożą wszystkich starań, by poznać wszelkie istotne fakty i wyciągnąć konsekwencję wobec sprawców.
Wiadomość o nałożeniu kar finansowych pojawiła się wkrótce po podaniu przez administrację Donalda Trumpa informacji, że USA nie będą dalej wspierać saudyjskiej koalicji walczącej przeciwko rebeliantom Huti w Jemenie. Dotychczasowe wsparcie polegało na tankowaniu w powietrzu myśliwców koalicji biorących udział w nalotach.
Źródło: Bloomberg