Ewakuacja mieszkańców po ataku dronów na skład amunicji w Kraju Krasnodarskim
- Dodał: Poinformowani .pl
- Data publikacji: 21.09.2024, 09:04
W nocy z wtorku na środę ukraińskie drony przeprowadziły atak na skład amunicji w rejonie tichorieckim w Kraju Krasnodarskim, co doprowadziło do potężnych eksplozji i wywołało ewakuację pobliskiej wsi. Gubernator regionu, Wieniamin Kondratjew, poinformował, że w wyniku wybuchów nikt nie ucierpiał, jednak dla bezpieczeństwa mieszkańców podjęto decyzję o ich tymczasowym przesiedleniu.
Atak dronów na skład amunicji
Atak na skład amunicji był skutkiem uderzenia dwóch dronów. Jak relacjonował gubernator Kondratjew, drony zostały zneutralizowane przez siły obrony powietrznej, jednak spadające odłamki jednego z nich spowodowały pożar, który szybko rozprzestrzenił się na obiekty wybuchowe. To doprowadziło do serii detonacji, które były widoczne i słyszalne z odległości wielu kilometrów. W obawie o dalsze zagrożenie, władze zdecydowały o natychmiastowej ewakuacji mieszkańców wsi Kamienna, znajdującej się w pobliżu miejsca wybuchów.
Ewakuacja i działania służb
W reakcji na zagrożenie władze lokalne zorganizowały tymczasowe schronienie dla ewakuowanych mieszkańców w Tichoriecku. Na miejscu pracują zastępy straży pożarnej i służby specjalne, które monitorują sytuację oraz starają się opanować pożar. Władze regionalne podkreślają, że działania ratownicze są skoordynowane, a sytuacja jest stale monitorowana.
Rosyjskie arsenały pod ostrzałem
To nie pierwszy atak ukraińskich dronów na rosyjskie składy amunicji. Wcześniej, w nocy ze środy na czwartek, doszło do spektakularnego ataku na arsenał w mieście Toropiec w obwodzie twerskim. Eksplozje były tak potężne, że zarejestrowały je nawet sejsmografy, notując siedem wstrząsów o sile do 2,8 w skali Richtera. Według pułkownika Antsa Kiviselga z Estońskich Sił Obronnych, Rosja straciła tam aż 750 tys. sztuk amunicji o łącznej masie 30 tys. ton, co odpowiadało zapasom na około dwa do trzech miesięcy.
Straty i ich konsekwencje na froncie
Zdaniem Kiviselga, skutki tych strat będą miały znaczący wpływ na rosyjskie operacje wojskowe w nadchodzących tygodniach. Rosja zużywa bowiem około 10 tys. sztuk amunicji tygodniowo, co oznacza, że utrata takiej ilości zapasów może poważnie osłabić jej zdolności operacyjne na froncie. Eksplozje były tak potężne, że zniszczyły nie tylko arsenał, ale także wybijały szyby w oknach w promieniu kilku kilometrów.
Ostrzeżenia dla mieszkańców
Rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych wydało ostrzeżenie, aby mieszkańcy regionu nie publikowali zdjęć i filmów z miejsca zdarzenia pod groźbą odpowiedzialności karnej. Administracja obwodu twerskiego zagroziła surowymi karami za dystrybucję takich materiałów, twierdząc, że mogą one "pomóc wrogowi". Pomimo zakazów, w internecie pojawiły się nagrania dokumentujące potężne wybuchy, które wstrząsnęły całą okolicą.
Ataki dronów stają się codziennością
Ataki na rosyjskie składy amunicji stają się coraz częstsze. W czerwcu oraz maju jednostka wojskowa nr 54169 w Toropcu była już dwukrotnie celem ukraińskich dronów, co doprowadziło do pożarów na terenie obiektu. Rosyjskie władze początkowo unikały komentarzy na temat tych incydentów, jednak ostatnie ataki o dużej skali zmusiły je do reakcji i wprowadzenia środków bezpieczeństwa, takich jak ewakuacja mieszkańców.
Ataki dronów na składy amunicji w Rosji ukazują skuteczność ukraińskiej ofensywy, a jednocześnie stawiają przed Moskwą nowe wyzwania w zakresie bezpieczeństwa i logistyki wojskowej. Straty w amunicji oraz konieczność ewakuacji ludności cywilnej pokazują, jak bardzo eskaluje konflikt i jak trudne będą najbliższe tygodnie dla obu stron konfliktu.