Grzegorz Braun wykluczony z obrad Sejmu

Dzisiejsze (12.12) obrady Sejmu zostały przerwane z powodu skandalicznego zachowania posła Grzegorza Brauna. Polityk Konfederacji posłużył się gaśnicą do zgaszenia menory ustawionej w sejmowym holu.

Dzisiejsze dyskusje po wygłoszonym przez Donalda Tuska expose zostały przerwane z powodu incydentu, do którego doszło w sejmowym holu. Stojąca w tym miejscu menora z chanukowymi świecami została zgaszona przez Grzegorza Brauna. Polityk kierował strumień proszku z gaśnicy na żydowski świecznik, a następnie doszło do małej szarpaniny z jedną z uczestniczek uroczystości.

Wysoka izbo, nie może być miejsca na akty rasistowskiego, plemiennego, dzikiego talmudycznego kultu w Sejmie na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. Nie jesteście państwo świadomi przesłania, treści tego aktu zwanego niewinnie świętami Chanuka. Przypisano mi pobudki rasistowskie, podczas gdy ja właśnie przywracam właśnie stan normalności i równowagi, kładąc kres aktom satanistycznego, talmudycznego, rasistowskiego triumfalizmu, bo takie jest przesłanie tych świąt - tłumaczył poseł.

Jego wypowiedź została przerwana przez nadzorującego posiedzenie wicemarszałka Krzysztofa Bosaka, a chwilę potem marszałek Szymon Hołownia ogłosił wykluczenie Grzegorza Brauna z dalszych obrad i zapowiedział zawiadomienie prokuratury. O karze finansowej dla posła zdecyduje prezydium Sejmu. Incydent potępili m.in. Donald Tusk i Piotr Gliński.

Przekraczamy w polityce granicę, ale to jest agresja nie tylko na tle religijnym, ale i międzyludzkim - powiedział były minister kultury.

W związku z wydarzeniem w Sejmie, którego dopuścił się pan poseł Grzegorz Braun gasząc świece chanukowe i oświadczając, że nie jest mu wstyd za to, co zrobił, oświadczam, że jest mi wstyd i przepraszam całą społeczność Żydów w Polsce - przekazał kardynał Grzegorz Ryś, przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem.