DR Konga: w ataku zginęło co najmniej 41 osób

Kongijscy urzędnicy poinformowali, że w ostatnim ataku, do którego doszło w jednym z obozów dla przesiedleńców we wschodniej części kraju, śmierć poniosło co najmniej 41 osób. Za masakrę odpowiadają członkowie rebelianckiej grupy CODECO. 

- Atak miał miejsce około 1 w nocy. Wstępna liczba ofiar śmiertelnych wynosi 41, w tym wiele kobiet i dzieci. Siedem kolejnych osób zostało rannych. Do przeprowadzenia masakry użyli noży i broni palnej. Rebelianci podpalili również kilka schronów w obozie - przekazał w oświadczeniu szef dystryktu Bahema Badjere Jean-Richarda Dheda, który dodał, że siły rządowe stacjonujące nieopodal zaatakowanego obozu zareagowały zdecydowanie za późno. Urzędnik podkreślił, że po całym zdarzeniu wiele osób uciekło do  do bezpiecznego obszaru w centrum handlowym Bule, które znajduje się kilka kilometrów od miejsca ataku. 

To nie pierwszy atak bojowników na przestrzeni ostatnich miesięcy w Demokratycznej Republice Konga. Warto przypomnieć, że w lutym ubiegłego roku członkowie CODECO zmasakrowali ok. 60 przesiedleńców zamieszkujących obóz Plaine Savo. Urzędnicy z Organizacji Narodów Zjednoczonych alarmują, że pomimo zawieszenia broni, do którego teoretycznie doszło w 2020 r., bojówkarze nasilają swoje ataki, a ich głównym celem niejednokrotnie stają się bezbronni cywile, w tym kobiety oraz dzieci. 

Źródło: Anadolu Agency