Krwawe protesty w Nigerii

  • Data publikacji: 30.10.2018, 21:13

Od poniedziałku zginęło co najmniej 18 osób podczas protestów szyitów w stolicy Nigerii, Abudży.  Demonstranci domagają się uwolnienia Ibrahima Zakzaky'ego, przywódcy Islamskiego Ruchu Nigerii (IMN). Rząd Nigerii zignorował wcześniej nakaz sądowy, by uwolnić kapłana i jego żonę.

 

Policja próbowała zatrzymać marsz w kierunku centrum miasta, gdzie znajduje się większość budynków rządowych i siedziba prezydenta. Kiedy zwolennicy Zakzaky'ego odmówili zawrócenia, policja użyła gazu łzawiącego. Protestujący odpowiedzieli, rzucając kamieniami, a wojsko otworzyło ogień, zabijając i raniąc wiele osób.

 

W poniedziałek, według protestujących, żołnierze zabili co najmniej 18 demonstrantów. Zdaniem wojskowych zginęły 3 osoby, a czterech żołnierzy zostało rannych.

 

Do podobnych zajść doszło w sobotę, zginęło wówczas sześć osób. Armia twierdzi, że ​​żołnierze otworzyli ogień po tym, jak protestujący zaatakowali konwój wojskowy i próbowali ukraść broń i amunicję.

 

Ibrahim Zakzaky od lat jest skonfliktowany z władzami świeckimi Nigerii, z powodu swoich apeli o rozpoczęcie islamskiej rewolucji w stylu irańskim.

 

Kapłan przebywa w areszcie od grudnia 2015 roku, po starciach w północnym mieście Zaria. W tym czasie wojskowi zostali oskarżeni o zabicie ponad 300 zwolenników Islamskiego Ruchu Nigerii i zakopanie ich w masowych grobach.

 

Źródło: aljazeera.com