Tysiące osób na marszu przeciw Brexitowi

  • Data publikacji: 20.10.2018, 21:47

Tłumy Brytyjczyków protestowały w sobotę w Londynie przeciwko opuszczeniu przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej. Demonstranci domagali się zorganizowania ponownego referendum w sprawie Brexitu. Według organizatorów - w marszu wzięło udział 670 tysięcy osób.

 

Demonstranci, którzy przybyli z całego kraju, przemaszerowali przez centrum Londynu z transparentami wzywającymi do powtórzenia referendum. Pikieta ruszyła z Hyde Park, a zakończyła się na placu przed Pałacem Westminsterskim, siedzibą brytyjskiego parlamentu.

 

Zdaniem brytyjskich mediów, to prawdopodobnie największy sprzeciw wobec decyzji o Brexicie po referendum z czerwca 2016 roku. Londyńska policja metropolitalna nie publikuje danych dotyczących rozmiaru publicznych protestów, więc nie potwierdziła szacunków organizatorów.

 

Poparcia dla sobotniej manifestacji udzielili czołowi proeuropejscy politycy, w tym była minister przedsiębiorczości Anna Soubry, minister ds. biznesu w laburzystowskim gabinecie cieni Chuka Ummuna, lider Liberalnych Demokratów Vince Cable, laburzystowski burmistrz Londynu Sadiq Khan oraz pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon.

 

Na początku października Theresa May oznajmiła, że "nie sprzeniewierzy się wynikowi referendum", a próba powtórzenia głosowania podkopałaby zaufanie Brytyjczyków do demokracji.

 

- Posłowie zwrócili się do Brytyjczyków z prośbą o podjęcie decyzji, ufając ich ocenie sytuacji. Oni z kolei zaufali nam, że zrealizujemy ich wybór i ja ich nie zawiodę - oświadczyła premier Wielkiej Brytanii.

 

Najnowsze sondaże wskazują, że gdyby doszło do kolejnego referendum, na nieznaczną przewagę mogliby liczyć przeciwnicy opuszczenia wspólnoty.

 

Brytyjski rząd pod wodzą Theresy May rozpoczęł proces wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca 2017 roku i zamierza wyprowadzić Zjednoczone Królestwo ze wspólnoty 29 marca 2019 roku. Ostatnie trudności, jakie występują podczas negocjacji w sprawie Brexitu, mogą jednak wydłużyć ten proces.

 

Źródło: bloomberg.com