Premier: jeśli Niemcy nie zezwolą nam na przekazanie Leopardów, „sami postąpimy tak, jak trzeba"
KPRM/gov.pl

Premier: jeśli Niemcy nie zezwolą nam na przekazanie Leopardów, „sami postąpimy tak, jak trzeba"

  • Dodał: Piotr Kondratowicz
  • Data publikacji: 20.01.2023, 21:42

Rządzący sugerują możliwość przekazania czołgów Leopard na rzecz Ukrainy nawet w przypadku, gdy władze Niemiec nie wyrażą na to zgody. Głos w tej sprawie zabrał premier Mateusz Morawiecki, który zapowiedział, że w razie ziszczenia się scenariusza, o którym mowa, strona polska sama postąpi tak, jak trzeba.

 

Choć Niemcy nadal nie wyrazili oficjalnego stanowiska w kwestii potencjalnego dostarczenia Ukrainie czołgów Leopard, wiele wskazuje na to, iż przedstawiciele rządu premiera Mateusza Morawieckiego poważnie rozważają wysłanie owych maszyn na front bez względu na decyzję władz państwa, w którym zostały one wyprodukowane. - Zgoda jest kwestią drugorzędną. Albo tę zgodę uzyskamy, albo sami postąpimy tak, jak trzeba. Tutaj najważniejsze jest to, aby Niemcy, Duńczycy, Finowie, Francuzi i inne nacje jak najszybszej zaoferowali swoje nowoczesne czołgi, ciężki sprzęt. Od niego może zależeć zdolność do obrony wolności w Ukrainie, a co za tym idzie, bezpieczeństwo całej Europy - oświadczył w środę (18.01) szef rządu, który przebywał z wizytą w szwajcarskim Davos. 

 

W podobnym tonie wypowiedział się na ten temat w piątek (20.01) wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Dopytywany przez dziennikarzy o postawę władz w sytuacji, gdy kanclerz Olaf Scholz nie wyrazi zgodę na wzmocnienie potencjału obronnego ukraińskiej armii czołgami niemieckiej produkcji, Paweł Jabłoński odpowiedział: - Zobaczymy. Myślę, że jeżeli będzie twardy opór, to będziemy gotowi do podjęcia takich działań, również niestandardowych. Nawet, jeżeli ktoś się będzie o to obrażał. Jednocześnie zaapelował on, aby nie wyprzedzać faktów, ponieważ sytuacja jest rozwojowa. - Starajmy się doprowadzić do tego, żeby jak najwięcej państw wspólnie z nami skutecznie na Niemcy oddziaływały - dodał Jabłoński.

 

Tymczasem nowo mianowany szef niemieckiego resortu obrony poinformował, że zlecił kontrolę sprawności popularnych Leopardów, które znajdują się na stanie Bundeswehry. Boris Pistorius, bo o nim mowa, zaznaczył przy tym jednak, że gest ten może być jedynie ewentualnym przygotowaniem do ewentualnej decyzji, ponieważ władze jego kraju nadal nie określiły swojego stanowiska zarówno w kwestii ewentualnego dostarczenia wspomnianych maszyn Ukrainie przez sojuszników, jak i w sprawie samodzielnego zaopatrzenia tamtejszej armii w owy ciężki sprzęt. - Istnieją dobre powody za dostawami są dobre powody przeciw, a biorąc pod uwagę całą sytuację wojny, która trwa od prawie roku, należy bardzo dokładnie rozważyć wszystkie za i przeciw - ocenił w trakcie konferencji prasowej, która miała miejsce tuż po szczycie ministrów obrony państw Organizacji Sojuszu Północnoatlantyckiego w niemieckim Ramstein.

 

Źródło: PAP, Polsat News
Piotr Kondratowicz – Poinformowani.pl

Piotr Kondratowicz

Dziennikarz - trochę z zawodu, trochę z zamiłowania. Pasjonat sportu, fotografii oraz polityki.