Pierwszą elektrownię jądrową w Polsce wybudują Amerykanie
JOLIVET Daniel/Flickr

Pierwszą elektrownię jądrową w Polsce wybudują Amerykanie

  • Dodał: Piotr Kondratowicz
  • Data publikacji: 30.10.2022, 12:27

Dobiegły końca negocjacje w sprawie budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej. Spośród ofert ze Stanów Zjednoczonych, z Francji i Korei Południowej, polskie władze wybrały tę złożoną przez przedstawicieli amerykańskiej grupy Westinghouse.

 

Ostatnie dni przebiegały pod znakiem polsko-amerykańskich rozmów, których celem było ustalenie szczegółów związanych z wieloletnią współpracą w zakresie energetyki jądrowej. Jeszcze na etapie wstępnego rozpatrywania ofert, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce informował bowiem, że władze jego kraju proponują stronie polskiej 100-letnie partnerstwo obejmujące światowej klasy technologię i finansowanie, co wówczas nazwał jednym z ważniejszych momentów w stosunkach między obydwa krajami.

 

 

Można przypuszczać, iż, wśród ofert ze Stanów Zjednoczonych, z Francji i Korei Południowej, ta pierwsza była najbardziej atrakcyjna, gdyż to właśnie z Amerykanami przedstawiciele rządu Mateusza Morawieckiego podjęli dalsze negocjacje. Wszystko stało się jasne w miniony piątek (28.10), kiedy, za pośrednictwem serwisu internetowego Twitter, premier poinformował o zakończeniu wspomnianych pertraktacji i potwierdził, iż odpowiedzialność za projekt, polegający na budowie pierwsze elektrowni jądrowej w Polsce, spocznie na stronie amerykańskiej, a dokładniej przedstawicielach grupy Westinghouse. 

 

 

Zgodnie z planami władz, pierwsza łopata pod inwestycję ma zostać wbita w 2026 roku. Jej ukończenie zakłada się siedem lat później. Obiekt ma stanąć na terenie pomorskiej gminy Choczewo. Co ciekawe, jego potencjalna lokalizacja znajduje się zaledwie ponad 20 km od Żarnowca, gdzie, jeszcze w czasach PRL, podjęto budowę elektrowni atomowej bazującej na radzieckiej technologii, co finalnie zakończyło się fiaskiem. Na współpracy ze stroną amerykańską ma skorzystać również polska gospodarka, bowiem, jak wynika z ogólnodostępnych informacji, ponad 50 proc. wydatków Westinghouse przy tym przedsięwzięciu ma zasilić budżety rodzimych firm.

 

 

Kilka szczegółów w kwestii planów, o których mowa, zdradził jeden z oficjeli owego przedsiębiorstwa. - Spędziliśmy rok i wydaliśmy ponad 10 mln dol. na przygotowanie naszego kosztorysu i harmonogramu inwestycji. Nasz reaktor jest znacznie tańszy w budowie od elektrowni konkurencji, a koszty jego eksploatacji są o 28 proc. niższe - przekonywał w rozmowie z dziennikarzami portalu Businnes Insider Polska David Durham, który w Westinghouse sprawuje funkcję prezesa ds. systemów energetycznych. - AP1000 to jedyny reaktor na rynku z całkowicie pasywnym systemem bezpieczeństwa - wymieniał zalety technologii, które zostaną zastosowane w pierwszej tego typu konstrukcji w Polsce.

 

Zarówno podczas spotkania z premierem Morawieckim w Warszawie, jak i w trakcie telefonicznych rozmów dałam jasno do zrozumienia, że ​​amerykańskie partnerstwo w tym projekcie jest dla nas wszystkich korzystne: możemy zająć się kryzysem klimatycznym, wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne Europy i pogłębić strategiczne relacje amerykańsko-polskie - skomentowała wybór rządzących wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, Kamala Harris.

 

 

W tym miejscu warto zaznaczyć, że wybór amerykańskiej oferty na budowę elektrowni jądrowej nie oznacza zerwania rozmów z Francuzami i Koreańczykami z Południa. Szef rządu Mateusz Morawiecki wielokrotnie informował bowiem, że docelowo na terenie kraju mają powstać dwa tego typu obiekty. Biorąc po uwagę relatywnie krótki termin realizacji wspomnianych inwestycji, można przypuszczać, iż, celem wypełnienia owych planów, konieczny będzie dobór drugiego zagranicznego partnera. Należy nadmienić, że w najbliższy wtorek (1.11) wicepremier Jacek Sasin ma udać się do Korei Południowej, gdzie odbędzie wizytę w jednej z tamtejszych elektrowni atomowych.

 

Źródło: PAP, Businnes Insider Polska
Piotr Kondratowicz – Poinformowani.pl

Piotr Kondratowicz

Dziennikarz - trochę z zawodu, trochę z zamiłowania. Pasjonat sportu, fotografii oraz polityki.