W piątek Rosja może zaanektować okupowane tereny Ukrainy

Dziennikarze poinformowali, że w najbliższy piątek (30.09) Władimir Putin może podpisać dekret, w którym znajdzie się zapis o  przyłączeniu 4 okupowanych terenów Ukrainy do Rosji. W skład terytorium Federacji Rosyjskiej mają wejść obwód doniecki, ługański, zaporoski oraz chersoński. 

Prezydent Rosji podjął decyzję o przyłączeniu ww. obwodów po przeprowadzeniu referendów, wedle których prawie wszyscy mieszkańcy pragną stać się obywatelami Federacji Rosyjskiej. Należy jednak pamiętać, że wiarygodność owych wydarzeń jest wątpliwa, a idące za nimi konsekwencje nie zostaną uznane przez społeczność międzynarodową.

Rosyjscy politycy zaznaczają, że jeżeli dojdzie do aneksji, to każdy atak, którego celem będą wspomniane tereny, będzie uznawany za formę agresji wobec samej Rosji. Warto przypomnieć o niedawnym orędziu Władimira Putina, który podkreślał, że jeżeli kraje zachodnie zdecydują się przystąpić do ofensywy i spróbują odbić anektowane terytoria, to Rosja użyje wszystkich dostępnych środków, w tym broni nuklearnej, aby się bronić. 

W podobnym tonie wypowiadał się rosyjski minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow, który stwierdził, że wszystkie 4 okręgi będą miały pełną ochronę Moskwy, co jest sygnałem, że mogą zostać objęte tzw. parasolem nuklearnym. 

- Działania Rosji są jawnie oszukańcze i nie mają żadnego znaczenia prawnego. Nigdy nie uznamy tych nielegalnych i bezprawnych prób aneksji. Niezależnie od roszczeń Rosji, to pozostaje ukraińskie terytorium, a Ukraina ma wszelkie prawo do dalszej walki o ich pełną suwerenność - przekazała w oświadczeniu rzeczniczka Białego Domu, Karine Jean-Pierre. 

Źródło: axios.com / ABC News