Analiza: w jakiej sytuacji jest teraz Iran?

  • Data publikacji: 05.10.2018, 12:31

Pogłębiający się kryzys riala i państwa wycofujące się z zakupu ropy naftowej z obawy przed USA - w jakiej sytuacji politycznej i gospodarczej jest jedno z największych państw na Bliskim Wschodzie?

Kryzys gospodarczy

 

Od momentu jednostronnego wypowiedzenia umowy JCPCA w maju tego roku przez prezydenta Trumpa, Iran znajduje się w coraz gorszej sytuacji gospodarczej. Spadek produkcji baryłek ropy naftowej wyniósł około 1/3 w porównaniu do analogicznego okresu w zeszłym roku. Z zakupu wycofują się państwa azjatyckie: Japonia i Korea Południowa, a parę dni temu także Sri Lanka. Wprost przyznają, że nie zrobiłyby tego, gdyby nie obawiały się reakcji Stanów Zjednoczonych. Indie wciąż nie podjęły decyzji, ale wydaje się, że będą starały się zręcznie manewrować między Stanami a Iranem. Wygląda na to, że mogą na tym tylko zyskać, ponieważ obie strony będą starały się przekonać do swoich racji, oferując różne dodatkowe ustępstwa – Teheran na przykład proponuje wydłużone okresy kredytowania zakupu ropy naftowej i prawie darmowy transport tego surowca. Prawdopodobnie rząd indyjski pozostanie przy zakupie irańskiej ropy, jednak zmniejszy liczbę baryłek, które kupuje od Teheranu. Polepszyły się za to relacje z państwami, które nie są aż tak zależne od USA. Mowa tu przede wszystkim o Chinach, które od dawna pozostają dla Teheranu najlepszym partnerem biznesowym. Dość powiedzieć, że wzrost eksportu irańskich produktów do Chin w tym roku wyniósł 22,7% w porównaniu do zeszłego. Co ciekawe, podczas poprzednich sankcji Indie i Chiny należały do tych nielicznych państw, które w dalszym ciągu kupowały irańską ropę naftową.  Dobre stosunki handlowe łączą także Iran z Irakiem. Zgodnie ze statystykami, w ciągu ostatnich 5 miesięcy wzrost handlu między tymi państwami wyniósł aż 30%, a ostatnio oba państwa uzgodniły, że nie będą używać dolara amerykańskiego w handlu między sobą. Teheranowi zależy najbardziej na zdecydowanych ruchach Unii Europejskiej. Państwa wspólnoty starają się utrzymywać kontakty handlowe z Iranem, jednak muszą balansować pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, które grożą konsekwencjami dla ich firm, a irańskimi politykami, którzy grożą wyjściem z JCPOA i wznowieniem irańskiego programu atomowego. Ultimatum zostało ustawione na  4 listopada. Dzień później wchodzą kolejne amerykańskie sankcje dotyczące eksportu ropy naftowej. Kolejnym ważnym wydarzeniem dla irańskiej gospodarki jest przyjęcie przez Iran ustawy o przeciwdziałaniu  praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmów. FATF (Grupa Specjalna ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy) dała czas Iranowi do października, aby ustawa została przyjęta. Nie udało się tego zrobić do tej pory, gdyż Rada Strażników nie zgadza się na nią w takiej formie. Tajemnicą poliszynela jest to, że przyjęcie jej w pierwotnej formie uniemożliwiłoby finansowanie różnych proirańskich organizacji na całym Bliskim Wschodzie, np. Hezbollahu. Z drugiej strony - odrzucenie ustawy skutecznie zniechęciłoby zagranicznych inwestorów.

 

Sytuacja wewnętrzna

 

Jeśli chodzi o sytuację wewnątrz kraju, to od czasu majowego wystąpienia Trumpa wartość irańskiego riala spadła aż o 2/3. Ceny importowanych produktów poszły kilkukrotnie w górę, a ceny leków od 40% do 50%. Rząd stara się utrzymywać ceny żywności na podobnym poziomie jak przed sankcjami, z obawy przed protestami. Niestety, duża część irańskiego społeczeństwa, aby zachować taki sam standard życia, musi szukać dodatkowej pracy. Rządzący nie potrafią poradzić sobie z katastrofalną sytuacją finansową, przerzucając się nawzajem odpowiedzialnością. Dowodem na to było zdymisjonowanie Ministra Finansów z końcem sierpnia tego roku, a niedawno także rezygnacja Ministra Przemysłu.

 

Polityka międzynarodowa 

 

Natomiast na polu międzynarodowym Irańczykom udało się sporo zyskać w ostatnich miesiącach. Mocno angażują się w sprawy Bliskiego Wschodu – wojnę w Jemenie oraz w Syrii. Minister Spraw Zagranicznych Iranu Zariff jest częstym gościem w Damaszku, a Baszar Al-Asad przyznaje, że Iran jest jednym z jego najbliższych sojuszników. Także wyniki wyborów w Libanie i w Iraku wydają się dla Teheranu łaskawe. W Bejrucie wygrał Hezbollah, który nie kryje się ze swoimi proirańskimi sympatiami, a wszystko wskazuje na to, że również w Bagdadzie - chociażby w części - powstanie rząd, który będzie wspierał Iran. Nie można także pominąć wrześniowego spotkania w Teheranie prezydentów Turcji, Rosji i Iranu, na którym omawiana była kwestia syryjskiego regionu Idlib. Choć sprawa utworzenia strefy zdemilitaryzowanej rozstrzygnęła się 10 dni później, w Soczi, podczas spotkania Rosja – Turcja, to irańscy politycy takie rozwiązanie przyjęli z dużym zadowoleniem.  Na niedawnym szczycie OZN prezydent Trump postanowił utrzymać ostry kurs wobec Teheranu, a wystąpienie prezydenta Rouhaniego nie przyniosło oczekiwanych rozwiązań wyjścia z kryzysu, co spowodowało kolejny spadek kursu riala irańskiego.

 

Bez wątpienia dla Iranu nastał bardzo ciężki okres. Prognozy na ten moment nie są optymistyczne. Dużo zależy od tego czy państwu uda się uchwalić ustawę FATF, a także czy Unia Europejska znacząco wesprze irańską gospodarkę.