Lider Al-Kaidy zginął w Kabulu w wyniku amerykańskiej operacji antyterrorystycznej
Hamid Mir/Wikimedia Commons

Lider Al-Kaidy zginął w Kabulu w wyniku amerykańskiej operacji antyterrorystycznej

  • Dodał: Karol Gąsienica
  • Data publikacji: 02.08.2022, 06:34

Jak ogłosił dziś (02.08) w nocy czasu polskiego Joe Biden, w wyniku amerykańskiej operacji antyterrorystycznej z wykorzystaniem dronów, która przeprowadzona została w weekend, w Kabulu zlikwidowany został lider Al-Kaidy, Ajman al-Zawahiri, który przez część ekspertów uważany jest za głównego organizatora zamachów z 11 września 2001 roku. 

 

W sobotę na mój rozkaz Stany Zjednoczone przeprowadziły w Kabulu w Afganistanie nalot, w którym zginął lider Al-Kaidy Ajman al-Zawahiri - przekazał prezydent Stanów Zjednoczonych podczas swojego przemówienia do narodu, dodając, że sprawiedliwość została wymierzona i tego przywódcy terrorystów już nie ma. 

 

Ajman al-Zawahiri to następca Osamy bin Ladena, a wcześniej jego zastępca i prawa ręka. Uważa się, że to właśnie Egipcjanin był głównym strategiem islamistycznej organizacji terrorystycznej i to on w przeważającej mierze odpowiadał za opracowanie planów ataków z 11 września 2001 roku. Członkowie amerykańskiego wywiadu przekonywali, że al-Zawahiri starał się odbudować siłę Al-Kaidy, czemu miało sprzyjać wycofanie amerykańskich sił z Afganistanu. 

 

Według administracji Białego Domu oraz samego Joe Bidena opisywana operacja jest potwierdzeniem na obietnicę złożoną przez prezydenta USA po wycofaniu amerykańskich żołnierzy z Afganistanu na temat tego, że Stany Zjednoczone utrzymają zdolność do ochrony Amerykanów przed zagrożeniami terrorystycznymi. 

 

Bez względu na to, jak długo to potrwa, bez względu na to, gdzie się ukryjesz, jeśli jesteś zagrożeniem dla naszego narodu, Stany Zjednoczone cię znajdą i usuną. [...] Nigdy nie zawahamy się w obronie naszego narodu i naszych ludzi - przekonywał Biden. 

 

Według zaznajomionych ze sprawą osób, na które powołuje się agencja Associated Press, za operacją stała CIA, jednak ani Biden, ani przedstawiciele jego administracji nie wskazali na bezpośrednią rolę agencji wywiadowczej w tym przedsięwzięciu.

 

Ajman al-Zawahiri został zabity w ataku amerykańskich dronów w domu w Kabulu, gdzie ukrywał się wraz ze swoją rodziną. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez wysokiego rangą urzędnika wywiadu, dom należał do doradcy przywódcy talibów, Sirajuddina Hakkaniego. Śmierć lidera Al-Kaidy miała natomiast zostać potwierdzona przez zespół naziemny CIA i rozpoznanie lotnicze przeprowadzone po ataku drona. 

 

Operacja została poprzedzona działaniami amerykańskiego wywiadu, którego agenci na początku roku mieli ustalić, że rodzina lidera organizacji terrorystycznej przeniosła się do kryjówki w Kabulu. W końcu udało się także potwierdzić, że ukrywa się tam sam al-Zawahiri. 

 

Według anonimowego członka wywiadu, na którego powołuje się agencja Associated Press, podczas ataku terrorysta miał znajdować się na balkonie, a jego rodzina w innej części domu i nikt poza nim miał nie zginąć w tej operacji. Nie są to jednak potwierdzone informacje. 

 

W oświadczeniu rządu talibów potwierdzono informację o nalocie, jednak nie wspomniano o liderze Al-Kaidy ani żadnych innych ofiarach. Takie działania są powtórzeniem nieudanych doświadczeń z ostatnich 20 lat i są sprzeczne z interesami Stanów Zjednoczonych Ameryki, Afganistanu i regionu - napisano. 

 

 

Źródło: Associated Press

 

Karol Gąsienica – Poinformowani.pl

Karol Gąsienica

Jeden z szefów portalu Poinformowani.pl. Szczególnie interesuję się polityką oraz stosunkami międzynarodowymi i właśnie w tym obszarze tematycznym skupiają się publikowane przeze mnie informacje.