Rosjanie zdobyli Lisiczańsk

Po ciężkich walkach wojska rosyjskie przejęły całkowitą kontrolę nad Lisiczańskiem. Początkowo medialne doniesienia potwierdziły obie strony konfliktu. Rosjanie dodatkowo twierdzą, że zajęli nie tylko wspomniane miasto, lecz niemalże cały obwód ługański.

Niedzielne (3.07) przekazy medialne zdominowały wieści z frontu przedstawione w południe przez ministra obrony Rosji. Siergiej Szojgu, bo o nim mowa, oficjalnie poinformował prezydenta Władimira Putina o całkowitym wyzwoleniu tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej oraz przejęciu kontroli nad 97 proc. powierzchni obwodu ługańskiego. Komunikat ten uzupełnili przedstawiciele tamtejszego resortu obrony, którzy dodali, iż wojskom rosyjskim udało im się w pełni zająć miasto Lisiczańsk i kilka innych pobliskich osad.

Wieści te szybko zdementowała strona ukraińska. Głos w sprawie zabrał sam prezydent Wołodymyr Zełenski, który zaprzeczył jakoby Lisiczańsk został całkowicie zajęty przez siły okupanta. Wskazał tym samym, że, pomimo trudnej sytuacji żołnierzy ukraińskiej armii, na obrzeżach miasta ciągle toczą oni zacięte walki z wojskami rosyjskimi wspartymi bojownikami z Czeczenii i separatystami jednej z samozwańczych republik Donbasu.

Niedługo po tych słowach, wątpliwości co do sytuacji na froncie rozwiali przedstawiciele Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. W specjalnym komunikacie poinformowali oni o wycofaniu się ostatnich oddziałów broniących miasta. Po ciężkich walkach o Lisiczańsk Siły Obronne Ukrainy zostały zmuszone do wycofania się z zajmowanych pozycji i granic. W warunkach wielokrotnej przewagi rosyjskich sił okupacyjnych w artylerii, lotnictwie, salwach rakietowych, amunicji i personelu kontynuowanie obrony miasta miałoby fatalne konsekwencje. W celu ratowania życia ukraińskich obrońców podjęto decyzję o wycofaniu się - brzmi fragment jego treści. 

Źródło: Ukraińska Pravda, TASS