Niemcy: były strażnik obozu Sachsenhausen skazany
Roger Veringmeier

Niemcy: były strażnik obozu Sachsenhausen skazany

  • Dodał: Karol Truszkowski
  • Data publikacji: 28.06.2022, 11:24

W zeszłym roku rozpoczął się proces sądowy Josefa S., który miał jako strażnik SS w Sachsenhausen świadomie i dobrowolnie pomagać w mordowaniu ponad 3500 osób. Teraz na 101-letniego mężczyznę wydano wyrok więzienia, który oparto na precedensie w niemieckim prawie ustanawiającym, że każdy, kto pomagał w funkcjonowaniu nazistowskiego obozu, może zostać oskarżony o współudział w popełnionych tam morderstwach. Niżsi rangą naziści odpowiadają przed sądem dopiero od kilku lat. Strażników SS oskarżano tylko, kiedy można było udowodnić im bezpośredni udział w zbrodni, lecz w 2011 roku nastąpił przełom w związku ze skazaniem Iwana Demaniuka.

 

Urodzony w 1920 roku na Litwie Josef S. był oskarżony o pomocnictwo w zabijaniu więźniów poprzez tworzenie i utrzymywanie warunków nieprzyjaznych dla życia. Między styczniem 1942 roku a lutym 1945 roku umyślne pomagał w rozstrzeliwaniu sowieckich jeńców wojennych oraz mordowaniu więźniów za pomocą gazu Cyklon B. Ponadto przyczynił się do śmierci wielu osób z powodu chorób, głodu i pracy przymusowej. Strażnikiem nazistowskiego obozu w Sachsenhausen został w wieku 21 lat.

 

Mężczyznę postawiono przed wymiarem sprawiedliwości w zeszłym roku, a teraz ogłoszono wyrok. Sąd Okręgowy w Neuruppin skazał go na 5 lat więzienia. Oskarżony tłumaczył w trakcie procesu, że w omawianym okresie pracował jako robotnik rolny w pobliżu Pasewalk (ok. 40 km na zachód od Szczecina). Jednak sąd uznał, że dowody jasno wskazują na jego asystowanie w funkcjonowaniu hitlerowskiej machiny terroru w podberlińskim obozie zagłady. Ze względów organizacyjnych rozprawa odbyła się w Brandenburg an der Havel, miejscu zamieszkania 101-latka. Mężczyzna był zdolny do stania przed sądem tylko w ograniczonym zakresie i mógł uczestniczyć w procesie tylko przez ok. 2,5 godziny dziennie. Sprawa była kilkakrotnie przerywana ze względów zdrowotnych.

 

W latach 1936-1945 do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen trafiło 200 tys. osób. Wśród nich byli m.in. komendant główny Armii Krajowej Stefan "Grot" Rowecki, którego zabito kilka dni po wybuchu powstania warszawskiego, a także stracony w 1943 roku Jakow Dżugaszwili, syn Józefa Stalina. W skład straży obozu wchodziło ponad 3,5 tys. esesmanów i kilkaset kobiet.

Źródło: The Washington Post
Karol Truszkowski – Poinformowani.pl

Karol Truszkowski

Miłośnik geografii, historii XX wieku, ciężkiej muzyki i japońskiej popkultury. Absolwent Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.