Wielkie zakupy dla Wojska Polskiego
Adam Guz/KPRM/Flickr

Wielkie zakupy dla Wojska Polskiego

  • Dodał: Piotr Kondratowicz
  • Data publikacji: 25.06.2022, 00:30

Bieżący rok jawi się jako historyczny pod względem wydatków na obronność kraju. W ostatnich miesiącach szef Ministerstwa Obrony Narodowej zapowiedział między innymi zakup czołgów i bojowych wozów piechoty z Korei Południowej, podpisanie umowy na wykonanie okrętów dla Marynarki Wojennej, pozyskanie wielozadaniowych śmigłowców wsparcia czy zakup znacznych ilości przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych (PPZR) Piorun.

 

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami samego prezydenta Andrzeja Dudy oraz czołowych polityków rządu premiera Mateusza Morawieckiego, w najbliższych latach potencjał obronny polskiej armii ma zostać znacznie wzmocniony. Wydaje się, że jedną z pierwszych oznak nadchodzących reform w tej kwestii są ostatnie działania ministra obrony narodowej, Mariusza Błaszczaka. Niedługo po tym, jak jeszcze w maju br. ogłosił on zamiar pozyskania niebotycznych ilości wyrzutni rakiet HIMARS oraz kolejnych baterii systemu Patriot, miesiąc później zakomunikował o planach podpisania umowy na dostawę wielozadaniowych śmigłowców wsparcia AW149. Jak ustalili redaktorzy portalu informacyjnego Defence24.pl, maszyny zostaną pozyskane w ramach programu wielozadaniowych śmigłowców wsparcia Perkoz. Program ten, według ogłoszenia o dialogu technicznym, zakłada pozyskanie 32 maszyn wielozadaniowych w 3 różnych wariantach: wsparcia bojowego z możliwością prowadzenia zaawansowanego szkolenia lotniczego, dowodzenia, rozpoznania i walki elektronicznej. Co bardzo istotne, wspomniane śmigłowce produkcji włoskiej mają być produkowane w Polsce.

 

 

Zaledwie dzień po przekazaniu informacji o prawdopodobnym zakupie nowych statków powietrznych, Mariusz Błaszczak zdradził, że planowane jest również pozyskanie sprawdzonego sprzętu produkcji koreańskiej. W ramach współpracy z tamtejszymi władzami, na stan Wojska Polskiego mają trafić między innymi bojowe wozy piechoty, haubice i czołgi K2. Rozmowy ze stroną koreańską znajdują się na dość zaawansowanym etapie, jednak na ten moment do opinii publicznej nie przedostały się szczegóły, które ujawniłyby choćby modele poszczególnego wyposażenia. Jak jednak podejrzewają specjaliści, w przypadku bojowych wozów piechoty, najprawdopodobniej brane pod uwagę jest sprowadzenie maszyn AS-21 Redback. Są to zaawansowane opancerzone pojazdy, znacznie cięższe i nowocześniejsze od K21, czyli podstawowych bojowych wozów piechoty armii Korei Południowej. Minister Błaszczak podkreślił, że będą one wyłącznie uzupełnieniem rodzimych Borsuków, które produkowane są w zakładach Huta Stalowa Wola. Jak informują redaktorzy wspomnianego wcześniej portalu, w przypadku czołgów K2 planuje się spiralny rozwój zdolności, zakładający pozyskanie pewnej partii istniejących czołgów dla zaspokojenia najpilniejszych potrzeb, równolegle z ustanowieniem zdolności produkcyjnych w Polsce, transferem technologii i dostawą wozów w istniejącej konfiguracji. Jak czytamy w dalszej części artykułu, następnie zostaną zamówione czołgi w docelowej konfiguracji dostarczane przez krajowy przemysł, a te wcześniej pozyskane przejdą modernizację.

 

 

Wzmocnione mają zostać również zasoby Marynarki Wojennej, bowiem, również w czerwcu, przedstawiciele MON zapowiedzieli podpisanie umowy na dostarczenie trzech niszczycieli min Kormoran II. Przewiduje się, że produkowane w Polsce okręty trafią do służby na przestrzeni lat 2026-2027. Umowa obejmie także pakiety wsparcia logistycznego. Maszyny tego typu służą do poszukiwania, identyfikacji i zwalczania min morskich, prowadzenia rozpoznania torów wodnych, przeprowadzania innych jednostek przez akweny zagrożenia minowego, stawiania min oraz zdalnego sterowania samobieżnymi platformami przeciwminowymi. Obecnie Marynarka Wojenna dysponuje jednym niszczycielem min ORP Kormoran. 

 

 

Niedawno zakomunikowano też o zatwierdzeniu aneksu do umowy na dostawę przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych (PPZR) Piorun. Przewiduje on wyprodukowanie na rzecz Wojska Polskiego aż 3,5 tys. rakiet i 600 mechanizmów startowych. Pierwsze z nich mają zostać dostarczone armii jeszcze w tym roku. Co interesujące, zawarta w 2016 roku umowa w pierwotnym kształcie obejmowała dostawę 420 mechanizmów startowych i 1300 pocisków. Decydujący wpływ na decyzję o tak znacznym zwiększeniu zamówienia miał z pewnością atak Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Kolejnym z istotnych czynników może być zarówno sama specyfika tej wojny, jak i skuteczność broni rodzimej produkcji. Z powszechnie dostępnych informacji można dowiedzieć się, że ta zbiera świetne recenzje wśród walczących z rosyjskimi wojskami Ukraińców. W tym miejscu warto przypomnieć, że przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe Piorun trafiły do Ukrainy w ramach pomocy wojskowej, jaką tamtejszym rządzącym, niedługo po wybuchu wojny, udzieliły polskie władze. Piorun może zwalczać cele na odległości od 400 m do 6,5 km i wysokości od 10 m do 4 km, a średnia prędkość pocisku wynosi 560 m/s. Może być odpalany z przenośnego mechanizmu startowego lub z zestawów przeciwlotniczych Pilica oraz Poprad.

 

 

Ostatnim z zamówień, o jakim poinformował szef resortu obrony, jest to, które obejmuje dostawę gogli i lornetek noktowizyjnych, celowników termalnych oraz lunet obserwacyjnych. Jak przekazał, pierwsze z zestawów jeszcze w tym roku trafią do polskich żołnierzy. Na mocy porozumienia między pomiędzy Agencją Uzbrojenia a PCO S.A. zasoby armii zasili ok. 2 tys. sztuk gogli noktowizyjnych MU-3ADM i MU-3AM oraz kilkaset lornetek noktowizyjnych NPL-1M i strzeleckich celowników termalnych SCT Rubin. Wartość zamówienia wynosi ok. 232 mln zł brutto, a dostawy zostaną sfinalizowane w ciągu kilku lat.

 

 
Źródło: Defence24.pl, PAP
Piotr Kondratowicz – Poinformowani.pl

Piotr Kondratowicz

Dziennikarz - trochę z zawodu, trochę z zamiłowania. Pasjonat sportu, fotografii oraz polityki.