Ukraina: część osób deportowanych do Rosji wróciła do kraju

Naczelnik wydziału Rady Miejskiej w Izium, Maksym Strelnyk, przekazał, że część deportowanych mieszkańców miasta wróciła na Ukrainę. 

- Znamy przypadki przymusowego deportowania ludzi do Rosji. Nasi mieszkańcy, obywatele Ukrainy, przekroczyli granicę na przejściu granicznym Czuhunowka, a następnie zostali wywiezieni do Biełgorodu, później przeszli przez tzw. obozy filtracyjne i komunikowali się ze służbami, a tam decydowano o ich przyszłości w Rosji. Niektóre z tych osób udały się do krewnych, których mają w Rosji. Część osób przekroczyła granicę Unii Europejskiej w krajach bałtyckich i przez Estonię, Łotwę, Litwę i Polskę mogła wrócić na Ukrainę - powiedział Strelnyk, który podkreślił, że w Izium wciąż pozostaje 15 tys. mieszkańców. 

- Rosyjscy okupanci nasilili wojnę elektroniczną i coraz mniej mieszkańców może dzwonić do swoich krewnych, wolontariuszy i władz lokalnych. Miasto znajduje się w środku katastrofy humanitarnej. Przez ponad tydzień okupanci zabronili ludziom opuszczania Izium nawet własnym transportem. Wcześniej można było wyjechać pewnymi trasami. Teraz miasto jest całkowicie odcięte - skwitował polityk. 

Źródło: Ukrainska Pravda