Władze Francji i Niemiec: obrazy z Buczy „są nie do zniesienia”, Rosja za to zapłaci
European Parliament/Flickr

Władze Francji i Niemiec: obrazy z Buczy „są nie do zniesienia”, Rosja za to zapłaci

  • Dodał: Piotr Kondratowicz
  • Data publikacji: 03.04.2022, 18:51

Władze Francji i Niemiec wyrażają swoje oburzenie sytuacją, jaką Ukraińcy zastali w, dotychczas okupowanym przez żołnierzy Federacji Rosyjskiej, mieście Bucza (obwód kijowski). Zarówno sam prezydent Emmanuel Macron, jak i przedstawiciele Niemiec przekazali, że udokumentowane przez stronę ukraińską rosyjskie zbrodnie wojenne są nie do zniesienia, a odpowiedzialni za tę masakrę na ludności cywilnej - muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności.

 

W minioną sobotę (2.04) przestrzeń publiczną obiegły szokujące relacje i zdjęcia z Buczy, miasta zlokalizowanego nieopodal stolicy Ukrainy, Kijowa. Drastyczna dokumentacja fotograficzna z tego miejsca przedstawia m.in. rozsiane po ulicach ciała cywilów, nierzadko ze związanymi rękoma czy nawet masowe groby. Jeszcze do niedawna Bucza okupowana była przez rosyjskich żołnierzy, którzy w ramach, zapowiadanego przez władze Rosji, wycofania sił - opuścili to miasto. Sprawa ta poruszyła czołowych polityków Francji i Niemiec, którzy jak dotąd jawili się jako dość powściągliwi w stosunku do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Tymczasem francuski prezydent Emmanuel Macron określił Rosjan wręcz tchórzami, którzy mordują niewinną ludność cywilną. Jak stanowczo dodał, odpowiedzialni za te zbrodnie są rosyjscy rządzący, którzy będą musieli za nie odpowiedzieć. Do sprawy odniósł się również tamtejszy minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian, który, w swoim specjalnym komunikacie zadeklarował współpracę z władzami Ukrainy i Międzynarodowym Trybunałem Karnym, celem ukarania winnych mordów na ludności.

 

Obrazy docierające do nas z Buczy, wyzwolonego miasta pod Kijowem, są nie do zniesienia. Na ulicach setki tchórzliwie zamordowanych cywilów. Moje współczucie dla ofiar, moja solidarność z Ukraińcami. Za te zbrodnie będą musiały odpowiedzieć rosyjskie władze - napisał Macron w swoim niedzielnym (3.04) wpisie opublikowanym w serwisie Twitter.

 

Słów krytyki wobec Władimira Putina nie szczędzą również przedstawiciele Niemiec. Głowa tego państwa oficjalnie oznajmiła, że na terenie okupowanej Ukrainy doszło do popełnienia zbrodni wojennych. - Zbrodnie wojenne popełnione przez Rosję są widoczne dla świata - oświadczył Frank-Walter Steinmeier, cytowany przez dziennikarzy portalu Welt. Jak również dodał, przedstawiciele państwa ukraińskiego mają pełne prawo oskarżać Rosję oraz domagać się solidarności i wsparcia od swoich przyjaciół i partnerów. Głos w tej sprawie zabrała także Annalena Baerbock, niemiecka minister spraw zagranicznych. Podobnie jak przywódca Francji, Baerbock zakomunikowała, że obrazy ukazujące to miejsce są nie do zniesienia, a wszystkiemu winna jest niepohamowana przemoc Władimira Putina. Szefowa tamtejszego MSZ zapowiedziała jednocześnie zaostrzenie sankcji wobec Rosji oraz zwiększenie pomocy wojskowej, która trafi do Ukrainy.

 

Obrazy z Buczy są nie do zniesienia. Niepohamowana przemoc rosyjskiego prezydenta Władimira Putina niszczy niewinne rodziny i nie zna granic - przekazała Annalena Baerbock w swoim niedzielnym (3.04) wpisie. Osoby odpowiedzialne za te zbrodnie wojenne muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności. Zaostrzymy sankcje wobec Rosji i będziemy jeszcze bardziej wspierać Ukrainę w jej obronie - kontynuowała wątek minister.

 

W tym miejscu warto nadmienić, że również w niedzielę (3.04) władze Ukrainy poinformowały, że wystosowały już odpowiedni wniosek do Międzynarodowego Trybunału Karnego w sprawie zebrania dowodów zbrodni rosyjskich w obwodzie kijowskim, w tym wspomnianym mieście Bucza. Jak wskazał szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba, materiały te zostaną wykorzystane w sądach międzynarodowych do oskarżenia sprawców tych czynów.

 

Źródło: Welt, Reuters, Twitter/ABaerbock, Twitter/EmmanuelMacron

 

 

 

Piotr Kondratowicz – Poinformowani.pl

Piotr Kondratowicz

Dziennikarz - trochę z zawodu, trochę z zamiłowania. Pasjonat sportu, fotografii oraz polityki.