Wybory w Szwecji: socjaldemokracja traci, zyskują nacjonaliści

  • Data publikacji: 10.09.2018, 08:45

Szwedzkie wybory nie wyłoniły większości rządzącej wśród dwóch głównych bloków politycznych, a partia antyimigracyjna zyskała względem poprzednich lat. Po zliczeniu prawie wszystkich głosów (95%), rządząca centrolewicowa koalicja nieznacznie wyprzedziła swoich centroprawicowych rywali z "Przymierza", każde z tych ugrupowań zyskało około 40% głosów.

 

Szwecja stosuje system reprezentacji proporcjonalnej, w ramach której każdej partii przydzielana jest liczba miejsc w każdym okręgu wyborczym, która jest zasadniczo zgodna z jej procentowym wynikiem w głosowaniu. Przedłużająca się walka o utworzenie rządu koalicyjnego stała się niemal pewna, ponieważ, za sprawą bardzo dobrego wyniku nacjonalistycznych Szwedzkich Demokratów, żadna z głównych partii nie uzyskała zdecydowanej większości. SD zdobyło w tym roku około 17,6% głosów, jest to spory wzrost względem 12,9% uzyskanych w poprzednich wyborach. Oba główne bloki odmówiły wspólnego rządzenia z SD, chociaż jego przywódca powiedział, że jest gotów rozmawiać ze wszystkimi innymi partiami. "Zwiększymy nasze miejsca w parlamencie i zdobędziemy olbrzymi wpływ na to, co wydarzy się w Szwecji w nadchodzących tygodniach, miesiącach i latach" - powiedział Jimmie Akesson, lider Szwedzkich Demokratów na konwencji partii przed wyborami.

 

Szwedzka koalicja rządząca, której przewodzi ustępujący premier Stefan Lofven, składa się z Socjaldemokratów i Partii Zielonych. Centroprawicowy sojusz składa się z czterech partii. Jego kandydatem na premiera jest Ulf Kristersson, szef Moderatów. Po wyborach powiedział on, że rządząca obecnie koalicja powinna zrezygnować. Lofven odpowiedział jednak, że nie zamierza ustępować. "Zostały nam dwa tygodnie do otwarcia parlamentu, będę pracował spokojnie, jako premier, szanując wyborców i szwedzki system wyborczy" - mówił dotychczasowy szwedzki premier.

 

Imigracja była głównym tematem minionej kampanii. SD obiecuje ograniczenie imigracji i napływu tzw. "uchodźców". Premier Lofven określił ten postulat jako "rasistowski". SD była od lat związana z neonazistami i innymi skrajnie prawicowymi grupami, a weszła do parlamentu dopiero w 2010 roku. Pracuje nad rebrandingiem, zmieniając swoje logo z płonącej pochodni (podobnej do używanej przez skrajnie prawicowy Front Narodowy) na niebiesko-żółtą stokrotkę.

 

Inne kraje europejskie odnotowały również w ostatnich latach wzrost poparcia dla partii antyimigracyjnych. Wcześniej w tym roku Włochy zainstalowały nowy rząd koalicyjny prowadzony przez antyestablishmentowy "Ruch Pięciu Gwiazd". W 2017 roku skrajnie prawicowa "Alternatywa dla Niemiec" zdobyła 12,6% głosów, a Duńska Partia Ludowa zdobyła 21% głosów w 2015 roku.