Puchar Narodów Afryki: w wyniku paniki zginęło 8 osób, a ponad 35 zostało rannych

Co najmniej 8 osób zginęło, a ponad 35 zostało rannych w wyniku wybuchu paniki w Jaunde, stolicy Kamerunu, podczas poniedziałkowego (24.01) meczu między Kamerunem a Komorami w ramach Pucharu Narodów Afryki, podali dziennikarze państwowej telewizji Cameroon Radio Television.

Do paniki miało dojść, gdy na mogący pomieścić 60 tys. widzów stadion Olembe, którego pojemność ze względu na trwającą pandemię COVID-19 ograniczono do 48 tys., próbowało dostać się ponad 50 tys. kibiców. Ludzie wzajemnie się tratowali. Część z nich została przygnieciona do zamkniętych bram.

Duński dziennikarz Buster Emil Kirchner powiedział dziennikarzom BBC, że widział dużo chaosu przy bramach stadionu. - Było gorączkowo, ludzie biegali, wspinali się po płotach, przebijali się przez barykady - relacjonował, dodając, że widział wielu kibiców nieposiadających biletów, którzy próbowali wejść na siłę.

Dziennikarka Leocadia Bongben powiedziała w programie Newsday BBC, że widziała zamieszanie dochodzące z jednego z obszarów strefy kibica na zewnątrz stadionu.

- Ludzie zaczęli krzyczeć. Minutę później na stadion podjechała karetka, ale kiedy dotarliśmy na miejsce, policja nie pozwoliła nam zbliżyć się do miejsca, w którym doszło do paniki. To naprawdę dość smutna sytuacja, że ​​ludzie chodzą obejrzeć mecz i tam umierają - mówiła Bongben.

We wstępnym raporcie przedstawicieli kameruńskiego Ministerstwa Zdrowia poinformowano, że stwierdzono osiem zgonów, wśród nich dwie kobiety i czterech mężczyzn po trzydziestce, jedno dziecko, a jedno ciało zostało zabrane przez rodzinę. Przedstawiciele Konfederacji Afrykańskiej Piłki Nożnej (CAF), którzy prowadzą zawody na kontynencie, powiedzieli, że ​​badają sytuację i próbują uzyskać więcej szczegółów na temat tego, co się wydarzyło.

Źródło: BBC, Al Jazeera