Kryptowaluty a ślad węglowy
Pibwl/Wikimedia Commons

Kryptowaluty a ślad węglowy

  • Data publikacji: 16.01.2022, 15:58

Pracownicy holenderskiego banku centralnego (De Nederlandsche Bank) przeprowadzili analizę wpływu sektora finansowego, w tym transakcji krytpowalutowych, na klimat pod kątem pozostawianego śladu węglowego. Zgodnie z otrzymanymi wynikami, pojedyncza transakcja w oparciu o walutę typu Bitcoin ma generować tyle samo CO2, co gospodarstwo domowe podczas 3-tygodniowego funkcjonowania (około 402 kg dwutlenku węgla).

 

Pieter Hasekamp, szef holenderskiego Centralnego Biura Planowania (CPB) – organu doradczego dla rządu – już w połowie 2021 r. podkreślał, że należy natychmiastowo zablokować funkcjonowanie Bitcoina i innych kryptowalut. - Holandia musi zakazać Bitcoina, zanim będzie za późno – oznajmił. Określił on wówczas obecny trend handlu kryptowalutami jako zaraźliwą histerię. Co warto podkreślić, zgodnie z przeprowadzonym w ubiegłym roku sondażem przez Rabobank i instytut informacji finansowej Nibud, aż 27% Holendrów w wieku 18-30 lat inwestuje w kryptowaluty, takie jak Bitcoin czy Ethereum.

 

Zgodnie z danymi przedstawionymi w ubiegłym roku przez Polski Instytut Ekonomiczny w oparciu o indeks CBECI (Cambridge Bitcoin Electricity Consumption Index), przewidywane roczne zapotrzebowanie energetyczne na samego Bitcoina wahało się w granicach 116-127 TWh. Przy uwzględnieniu drugiej najpopularniejszej kryptowaluty – Ethereum – było to już 175 TWh, czyli więcej niż przewidywane roczne zużycie energii elektrycznej w Polsce (165 TWh). Są to szacunki opracowane w momencie, gdy kurs Bitcoina oscylował w okolicach 130 tys. zł. Kiedy kurs rośnie, jednocześnie zwiększa się opłacalność jego wydobycia, a co za tym idzie, zapotrzebowanie energetyczne. Dane te potwierdziła analiza opublikowana przez MoneyTransfers.com, zgodnie z którą przy wydobyciu samego Bitcoina zużyto więcej energii niż np. w całej Argentynie.

 

Jak poinformowano również, Bitcoin uplasowałby się na 29. miejscu pod względem zużycia energii, jeżeli zostałby uwzględniony w rankingu opisującym poszczególne państwa świata. Tak wysokie zużycie energii jest niestety nieodzowną częścią wymiany kryptowalut. Dokonywanie transakcji za pośrednictwem blockchain wymaga pracy wielu komputerów wykonujących skomplikowane zadania, które są potrzebne do weryfikacji ruchów aktywów – takie podsumowanie znalazło się w publikacji MoneyTransfers.com.

 

Duże kontrowersje związane z funkcjonowaniem kryptowalut pod tym kątem pojawiły się również w zeszłym roku w związku z oświadczeniem Elona Muska o rosnącym udziale paliw kopalnianych w całym procesie. Tesla tym samym zaprzestała przyjmowania płatności w Bitcoinach, co spowodowało wówczas duże spadki w notowaniach wszystkich kryptowalut.

 

 

Innym przykładem zachodzących zmian była zeszłoroczna decyzja z Chin, gdzie w związku z postępującym kryzysem energetycznym, zakazano kopania kryptowalut. Uzasadnieniem miał być przede wszystkim negatywny wpływ procesu na emisję CO2 do atmosfery.

 

 

Źródło: bankier.pl, Polski Instytut Ekonomiczny, money.pl