Tonga: fale tsunami wywołane przez erupcję wulkanu
Evolution Crisis/YouTube screenshot

Tonga: fale tsunami wywołane przez erupcję wulkanu

  • Data publikacji: 15.01.2022, 13:55

Jak poinformowali przedstawiciele australijskiego Biura Meteorologii, erupcja wulkanu Hunga Tonga - Hunga Ha’apai, do której doszło w sobotę (15.01) o godzinie 5:10 naszego czasu, miała spowodować 1,2-metrowe tsunami w stolicy Tonga, Nuku'alofa. Jest to obszar najbardziej dotknięty skutkami tego zdarzenia ze względu na bliskie położenie od wulkanu – około 65 km.

 

Jese Tuisinu, reporterka telewizyjna z kanału Fiji One, poinformowała o sytuacji na wyspie: - W częściach Tonga jest dosłownie ciemno, a ludzie pędzą w bezpieczne miejsce po erupcji. Potężna erupcja wulkanu miała być słyszalna na całym południowym Pacyfiku, nawet w Nowej Zelandii czy Australii. Jedna z mieszkanek Tonga, Mere Taufa, wyznała, że był to dźwięk tak intensywny, że jej młodszy brat myślał, iż w pobliżu doszło do wybuchu bomby. Jak opisała: - Moim pierwszym odruchem było schowanie się pod stołem, złapałam młodszą siostrę i krzyknęłam do moich rodziców i innych w domu, aby zrobili to samo. Następną rzeczą, jaką pamięta ze zdarzenia, jest pędząca woda wdzierająca się do jej domu. - Wszędzie słychać było krzyki ludzi wołających o pomoc, aby wszyscy mogli dostać się na wyższy poziom - przekazała.

 

Według informacji z Tonga Geological Services, pióropusze gazu, dymu i popiołu miały wydobywać się z wulkanu do nawet 20 km w górę.

 

 

Pracownicy australijskiej agencji w dalszym ciągu monitorują sytuację, jednakże brak jest zagrożenia dla kontynentu oraz wysp należących do terytorium Australii. Pomimo tego, władze Nowej Południowej Walii zaleciły wyjście z wody i oddalenie się od brzegu.

 

Przedstawiciele amerykańskiego Centrum Ostrzegania przed Tsunami na Pacyfiku z kolei informowali o falach, które dotarły do stolicy Samoa Amerykańskiego – Pago Pago.

 

W Nowej Zelandii, oddalonej o ponad 2300 km od Tonga, przedstawiciele Narodowej Agencji Zarządzania Kryzysowego ostrzegali mieszkańców obszarów na północnym i wschodnim brzegu o możliwości wystąpienia silnych i niecodziennych prądów oraz nieprzewidywalnych fal.

 

 

Profesor Shane Cronin, wulkanolog z Uniwersytetu w Auckland, powiedział, że erupcja jest jedną z największych w Tonga w ciągu ostatnich 30 lat. - To dość duże wydarzenie – to jedna z bardziej znaczących erupcji co najmniej ostatniej dekady. Najbardziej niezwykłą rzeczą jest to, jak szybko i gwałtownie się rozprzestrzenia. Ten wybuch był większy, ze znacznie szerszym bocznym rozrzutem, wyprodukowano znacznie więcej popiołu. Spodziewam się, że na Tonga osiadło wiele centymetrów popiołu – podkreślił.

 
Źródło: The Guardian, BBC