Według NIK CPK będzie znacznie droższy i nie powstanie o czasie
materiały prasowe/CPK

Według NIK CPK będzie znacznie droższy i nie powstanie o czasie

  • Dodał: Damian Olszewski
  • Data publikacji: 13.01.2022, 16:35

Najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli (NIK) nie stawia największej rządowej inwestycji, jaką jest Centralny Port Komunikacyjny (CPK), w dobrym świetle. Nie wiadomo, kiedy kompleks dokładnie powstanie, ile będzie kosztować ani w jaki sposób zostaną na niego pozyskane pieniądze.

 

Autorzy zwracają uwagę na ogólnikowy charakter harmonogramu i wynikające z niego nierealne terminy oraz niejasno sformułowane źródła finansowania. W ich ocenie nie bez znaczenia pozostaje galopująca inflacja, która sprawia, że obecny kosztorys zapewne ulegnie dezaktualizacji.

 

NIK wskazuje, że przy tym tempie prac zakończenie budowy lotniska do końca 2027 roku jest zagrożone. W dodatku: nadal nie wiadomo, ile dokładnie będzie kosztować CPK ani skąd będą pochodzić pieniądze na ten projekt. Aby nowy port lotniczy (komponent lotniczy) był opłacalny musiałby obsłużyć w 2030 r. - 24,3 mln pasażerów, a nakłady inwestycyjne nie mogą przekroczyć 46 mld zł - napisano w komunikacie.

 

Na chwilę obecną wiadomo, że inwestycją w lotnisko są zainteresowani Koreańczycy. Jednak CPK to także restrukturyzacja połączeń kolejowych w Polsce, której koszt w latach 2020-2030 ma wynieść od 35 do 40 mld zł. Zdaniem kontrolerów NIK wycena ta jest nierealna, gdyż powstała w oparciu o poziom cen z 2017 roku. Ponadto nie wskazano, który z podmiotów, spółka CPK czy PKP PLK SA, będzie tę inwestycję realizował.

 

Port lotniczy Solidarność na start ma obsługiwać 45 mln pasażerów rocznie. Z tego względu pochylono się też nad kwestią rentowności tak dużej inwestycji w czasach, w których pandemia odcisnęła spore piętno na ruchu lotniczym.

 

Narodowy przewoźnik obniżył prognozę rozwoju ruchu pasażerskiego o 34 proc. Planowane przewozy PLL LOT na trasach z/do Warszawy zakładały przewiezienie: w 2027 r. - 12,7 mln pasażerów, w 2028 r. - 14,5 mln, w 2029 r. - 16,6 mln, a w 2030 r. - 19,2 mln pasażerów. A to oznacza, że wg tych prognoz ruch lotniczy z Warszawy po pandemii jeszcze długo będzie się odbudowywał - podkreślają autorzy raportu.

 

Kontrolerzy powołują się również na prognozy Europejskiej Organizacji ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej (EUROCONTROL) i Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA).

 

Prawdopodobny termin osiągnięcia wyników z 2019 r. to rok 2024. Należy podkreślić, że wszystkie te prognozy zostały wykonane jeszcze przed przejściem 4 i 5 fali pandemii koronawirusa. W części dotyczącej analizy opłacalności komponentu lotniczego wskazano, że wartością krytyczną dla projektu CPK jest ruch pasażerski na poziomie 24,3 mln pasażerów w 2030 r. - czytamy.

 

Raport zawiera także analizę wynagrodzeń władz spółki, z której wynika, że w samym 2020 roku na honoraria wydano 33,4 mln zł (15,6 mln w roku 2019 i 550 tys. w 2018). Z tego zarząd zarobił 3,4 mln zł w 2020 roku, 2 mln zł w 2019 roku oraz 248 tys. w roku 2018. Średnie miesięczne wynagrodzenie wszystkich członków zarządu (trzy osoby) w spółce CPK wynosi ok. 29 tys. zł netto. Łączne koszty funkcjonowania CPK sp. z o.o. do końca 2020 r. (od 2018) wyniosły 77,5 mln zł. W 2020 r. koszty wyniosły 51,6 mln zł i w odniesieniu do 2019 r. (24,9 mln zł) wzrosły o ok. 52 proc. Koszty wynagrodzeń wzrosły o niespełna 114 proc. a stan zatrudnienia wzrósł o 176 proc.

 

CPK sp. z o.o. zatrudniała 255 osób w 2020 r., z czego w Komponencie Lotniskowym – 41 osób, w Komponencie Kolejowym – 59, w Komponencie Nieruchomości – 22, w Komponencie Strategia i Rozwój – 25 osób. Pozostałe 108 osób było zatrudnionych w Pionach Dyrektora Wykonawczego, Finansowym, Komunikacji i PR, Prezesa Zarządu. Do końca 2021 r. spółka planowała zwiększyć zatrudnienie do 587 osób, z czego w Komponencie Lotniskowym o 91 osób (do 132), w Komponencie Kolejowym o 74 osoby (do 133), w Komponencie Nieruchomości o 35 osób (do 58), w Komponencie Strategia i Rozwój o 26 osób (do 51) - czytamy na stronie NIK.

 

Pracownicy NIK apelują o jak najszybsze zlecenie rzetelnej analizy kosztów i korzyści ekonomicznych, jak i społecznych inwestycji. Kontrowersje wzbudza także lokalizacja projektu.

 

Źródło: Rzeczpospolita, NIK