Władze Francji potępiają wystrzelenie irańskiej rakiety satelitarnej. Irańczycy odpowiadają

Przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych Francji wystosowali oświadczenie, w którym stanowczo potępiają irańską próbę wystrzelenia rakiety satelitarnej, która miała miejsce w miniony czwartek (30.12). Francuski minister nazwał ten ruch władz Iranu wręcz ​​godnym ubolewania. Irańczycy nie akceptują stanowiska Francuzów w tej sprawie.

W swoim oświadczeniu Francuzi wskazali, że czwartkowa próba wystrzelenia rakiety Simorgh z Centrum Kosmicznego Imama Chomeiniego w północnym Iranie nie tylko stanowi pogwałcenie rezolucji Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, ale również znacząco utrudni toczące się rozmowy w sprawie reaktywacji umowy nuklearnej między Zachodem a Iranem. Wzywamy Iran, aby nie wystrzeliwał kolejnych rakiet balistycznych zaprojektowanych tak, aby były zdolne do przenoszenia broni jądrowej, w tym wyrzutni kosmicznych. [...] Te działania są tym bardziej godne ubolewania, że ​​mają miejsce w czasie, gdy robimy postępy w negocjacjach nuklearnych w Wiedniu - głosi ministerialny komunikat. Podobne stanowisko w tej sprawie wyrażają Amerykanie. Przedstawiciele Departamentu Stanu USA przekazali, że władze ich kraju również uważają działania Irańczyków za sprzeczne z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ, dotyczącej porozumienia nuklearnego z 2015 roku.

Do reakcji ze strony Zachodu, zdążyli już odnieść się przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych Iranu. Postępy naukowe i badawcze, w tym w dziedzinie lotnictwa i kosmonautyki, są niezbywalnym prawem narodu irańskiego, a takie wtrącające się oświadczenia nie podważą determinacji narodu irańskiego, by dokonać postępu w tej dziedzinie – oznajmiono w oświadczeniu przekazanym przez tamtejsze media.

Po oświadczeniu przez Irańczyków na temat wystrzelenia rakiety, której celem było, zgodnie z przedstawianymi przez nich informacjami, wyniesienie urządzeń badawczych na orbitę - media obiegła wieść, jakoby misja ta zakończyła się niepowodzeniem. Wieści te zdają się potwierdzać m.in. słowa irańskiego rzecznika obrony Ahmada Hosseiniego, który podczas swojego wystąpienia w państwowej telewizji, powiedział: - Aby ładunek wszedł na orbitę, musi osiągnąć prędkość powyżej 7600 (metrów na sekundę). Osiągnęliśmy 7350. Wymowne jest również milczenie ze strony władz Iranu, które do tej pory nie wystosowały jakiejkolwiek jednoznacznej informacji, z której można by wywnioskować, że próba rakietowa przebiegła zgodnie z ich założeniami.

Krytyczne reakcje przedstawicieli rządów państw Zachodu wobec działań władz Iranu wynikają z obaw, jakoby w ramach irańskiego programu kosmicznego prowadzono badania związane z dalszym rozwojem pocisków balistycznych, które byłyby zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych. 

Źródło: Reuters