Japonia i Chiny uruchomią gorącą linię komunikacji wojskowej

Japoński minister obrony Nobuo Kishi ogłosił po poniedziałkowej (27.12) rozmowie ze swoim chińskim odpowiednikiem Wei Fenghem, że ich kraje utworzą do końca 2022 roku gorącą linię komunikacji wojskowej. W związku z tym omawiany był m.in. temat Morza Wschodniochińskiego.

Kishi przekazał podczas konferencji prasowej, że dla bezpieczeństwa Japonii kluczowe są pokój i stabilność w rejonie Cieśniny Tajwańskiej, dlatego panująca tam sytuacja będzie bacznie monitorowana. Ponadto w rozmowie z Wei Fenghem wyraził swoje zaniepokojenie działalnością okrętów chińskiej straży przybrzeżnej wokół kontrolowanego przez Japonię bezludnego archipelagu (Senkaku/Diaoyu) na Morzu Wschodniochińskim, do którego Pekin rości pretensje.

Pierwsze rozmowy o utworzeniu gorącej linii wojskowej były prowadzone w 2007 roku. Oba państwa widzą potrzebę podnoszenia poziomu współpracy obronnej, wspólnego kontrolowania ryzyka i zapobiegania eskalacji konfliktom. Japonia jest jednym z najważniejszych azjatyckich sojuszników USA, ale zarazem jest silnie związana gospodarczo z kontynentalnymi Chinami. Tokio i Waszyngton, według agencji Kyodo, stworzyły niedawno wstępną wersję planu wspólnych działań militarnych na wypadek konfliktu zbrojnego pomiędzy siłami ChRL i Tajwanu. Ponadto Kraj kwitnącej wiśni chce równoważyć swoje stosunki ekonomiczne przez zacieśnianie relacji z Ameryką i Europą.

Państwo Środka już ma gorącą linię z USA, ale strona amerykańska skarżyła się w tym roku, że telefony często pozostają bez odpowiedzi. Według ekspertów, kanały komunikacji kryzysowej ulegały awariom podczas krytycznych sytuacji, takich jak zderzenie chińskiego myśliwca z amerykańskim samolotem szpiegowskim w kwietniu 2001 roku w pobliżu wyspy Hainan.

Źródło: Financial Times