Rosja: nastolatek zdetonował bombę na terenie żeńskiego klasztoru
- Data publikacji: 13.12.2021, 10:46
Jak informują dziennikarze rosyjskich agencji prasowych TASS oraz Interfax, w Sierpuchowie, mieście oddalonym 100 km od Moskwy, miał miejsce wybuch bomby na terenie żeńskiego klasztoru.
Rosyjskie służby oficjalnie poinformowały, że za detonację bomby odpowiada jeden z absolwentów tej cerkiewno-parafialnej szkoły. Imię napastnika nie zostało podane, aczkolwiek według właściciela kanału Baza na Telegramie jest nim 18-letni Władysław Strużenkow.
- Według wstępnych informacji, motywem zbrodni była nienawiść do pedagogów szkoły oraz mniszek, która była uwarunkowana osobistymi wrogimi relacjami - podaje źródło, dodając przy tym, że podczas swojej edukacji napastnik był ofiarą znęcania się.
Zaistniała sytuacja miała miejsce dzisiaj (13.12) około 8 rano czasu moskiewskiego (6 rano w Polsce - przyp. red.). W tym czasie, uczniowie i nauczyciele zbierają się w sali na pierwszym piętrze, w celu odbycia wspólnej modlitwy. Jak informuje redaktor naczelny portalu Oka.fm, Dmitrij Starawierow, napastnik zdetonował bombę tuż za zamkniętymi drzwiami tej sali.
Na obecną chwilę, według różnych danych, poszkodowanych jest od 8 do 12 osób. Zdecydowana większość z nich to dzieci, które odniosły rany głowy.
Zgodnie z jedną z wersji wydarzeń, napastnik został poważnie ranny w nogi, zgodnie z drugą zaś, w wyniku wybuchu je stracił. Właściciel wspomnianego wcześniej kanału w komunikatorze Telegram pisze, że nastolatek, będąc rannym, próbował dopełzać do piwnicy i się tam zabarykadować, ale nie był w stanie tego zrobić.
Według niektórych nieoficjalnych informacji mężczyzna zmarł, a przyczyną śmierci było wykrwawienie się w holu szkoły, ponieważ policjanci mieli nie dopuścić do niego lekarzy w związku z obawami o kolejną detonację.