Hongkong: wyroki w związku z organizowaniem czuwania w rocznicę wydarzeń na placu Tiananmen
Studio Incendo/Wikimedia Commons

Hongkong: wyroki w związku z organizowaniem czuwania w rocznicę wydarzeń na placu Tiananmen

  • Data publikacji: 09.12.2021, 15:48

Trzech prodemokratycznych działaczy usłyszało wyrok skazujący w związku ze zorganizowanym w zeszłym roku zgromadzeniem ku pamięci tysięcy zabitych w wyniku represji w 1989 roku w Pekinie. Potentat medialny Jimmy Lai oraz aktywistka Chow Hang-tung usłyszeli zarzut nakłaniania innych do wzięcia w 2020 roku udziału w czuwaniu upamiętniającym wydarzenia 4 czerwca. Dodatkowo Chow oraz działaczka Gwyneth Ho odpowiadały za udział w nieautoryzowanym zgromadzeniu. Wszyscy troje oskarżeni nie przyznali się do winy. Łącznie przed sądem stanęły 24 osoby, z czego 16 potwierdziło zarzucane im czyny.

 

Troje oskarżonych przebywa w areszcie w związku z brakiem możliwości wnioskowania o zwolnienie za kaucją. Jak ocenili przedstawiciele Amnesty International, wyroki skazujące są rażącym atakiem na prawo do wolności wypowiedzi i zgromadzeń. Zastępca dyrektora generalnego organizacji, Kyle Ward, oświadczył: - Władze Hongkongu po raz kolejny złamały prawo międzynarodowe, skazując aktywistów tylko za udział w pokojowym, społecznie zdystansowanym czuwaniu dla osób zabitych przez chińskie wojska 4 czerwca 1989 roku. Władze uznały czuwanie za niezgodne z prawem, ponieważ policja go nie zatwierdziła, ale pokojowe zgromadzenie nie wymaga zgody rządu. Te wyroki jedynie podkreślają tendencję ekstremalnych wysiłków władz Hongkongu, by wykorzystać prawo do wniesienia wielu sfabrykowanych zarzutów przeciwko prominentnym działaczom. Czuwanie było przez ostatnie 2 lata oficjalnie zakazane w związku z występowaniem pandemii COVID-19.

 

Pierwsze upamiętniające zgromadzenie odbywało się od 1990 roku w Victoria Park w Hongkongu. Jest to sposób, w jaki podkreśla się pamięć o ofiarach z placu Tiananmen, którzy zginęli w czerwcu 1989 roku, kiedy to żołnierze otworzyli ogień do studentów i robotników protestujących od kilku miesięcy w Pekinie. Tom Grundy z Hong Kong Free Press uważa, że oskarżenia aktywistów są być może częścią szerszej rozprawy z pamięcią o masakrze z 1989 roku. Jak dodaje, podręczniki szkolne w tym temacie zostały ocenzurowane, a eksponaty muzealne skonfiskowane.

 

Grundy skomentował sam przebieg procesu: - Sędzia, Amanda Woodcock, orzekła, że ​​Jimmy Lai nie musiał nic mówić, by podżegać. Sam fakt, że pojawił się na zewnątrz, był celowym działaniem w celu zmobilizowania poparcia i publicznego wyeksponowania nieautoryzowanego zgromadzenia.

 

Lai został aresztowany w sierpniu 2020 roku i oskarżony o zmowę z zagranicznymi organizacjami, działalność wywrotową i oszustwo. Nastepnie w kwietniu tego roku usłyszał wyrok 14 miesięcy pozbawienia wolności za udział w nielegalnych demonstracjach w 2019 roku oraz ich organizowanie. Chow Hang-tung jest założycielką nieistniejącego już Sojuszu na rzecz Wspierania Patriotycznych Ruchów Demokratycznych w Chinach. Postawiono jej szereg zarzutów, w tym jeden o podżeganiu do wywrotu władzy państwowej na mocy prawa bezpieczeństwa narodowego. Sędzia Woodcock uzasadniała w trakcie rozprawy, że Chow nawiązała do czuwania na Facebooku i podpisała swój post: do zobaczenia dzisiaj. Gwyneth Ho to była dziennikarka, która stała się działaczką i wraz z 47 politykami opozycyjnymi była ścigana za próbę organizacji prawyborów do Rady Legislacyjnej w celu obsadzenia własnych kandydatów. Od niemal roku przebywa w areszcie i zarzuca się jej spiskowanie w celu obalenia władzy państwowej. Zgodnie z nowymi zasadami wyborczymi, jedynie tzw. prawdziwi patrioci są upoważnieni do sprawowania urzędu. Wybory do Rady mają się odbyć 19 grudnia.

 

Oprócz dotychczasowych zarzutów wobec trojga działaczy, niewykluczone, że wkrótce pojawią się kolejne, które odnoszą się do uchwalonej w czerwcu 2020 roku ustawy dotyczącej bezpieczeństwa narodowego. Jej wejście w życie było odpowiedzią na masowe prodemokratyczne protesty mające miejsce m.in. w roku 2019. Konsekwencją nowej legislacji było zakończenie działalności przez szereg prodemokratycznych organizacji czy partii.

 

Źródło: Al-Jazeera , HKFP