Rzecznik Kremla: ryzyko wybuchu konfliktu na wschodzie Ukrainy jest niezwykle wysokie
Пресс-служба Президента России/Wikimedia

Rzecznik Kremla: ryzyko wybuchu konfliktu na wschodzie Ukrainy jest niezwykle wysokie

  • Dodał: Karol Gąsienica
  • Data publikacji: 02.12.2021, 17:25

W czwartek (2.12) lider samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, Denis Puszylin, przekazał, że nie wyklucza zwrócenia się do władz rosyjskich o pomoc, jeśli ukraiński rząd zrealizuje w Donbasie scenariusz siłowy. Tego samego dnia rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, oświadczył, że ryzyko wybuchu konfliktu zbrojnego na wschodzie Ukrainy jest niezwykle wysokie i staje się przedmiotem poważnego zaniepokojenia Rosji. 

 

W trakcie wywiadu udzielanego na antenie jednego z rosyjskich kanałów telewizyjnych Denis Puszylin stwierdził, że nie wyklucza, iż separatyści z Donbasu będą zmuszeni zwrócić się o pomoc do władz na Kremlu. - Oczywiście polegamy na własnych siłach, ale biorąc pod uwagę fakt, że Ukraina coraz bardziej przyciąga siły zewnętrzne – widzimy to doskonale – liczba ćwiczeń ze Stanami Zjednoczonymi i krajami NATO w tym roku wzrosła w porównaniu z rokiem ubiegłym, a w planach na przyszły rok jeszcze poważniejszy wzrost (liczby ćwiczeń - przyp. red.). Będzie musiało być ciężko. Ale w każdym razie będziemy działać zgodnie z sytuacją - oświadczył lider, nieuznawanej na arenie międzynarodowej, Donieckiej Republiki Ludowej. 

 

Do tych słów Puszylina odniósł się wiceprzewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji, Władimir Dżabarow, który stwierdził, że jeśli ukraińska armia użyje siły przeciwko separatystom z Donbasu, to rosyjskie władze mogą pozytywnie rozpatrzeć apel o pomoc. - Pół miliona obywateli Donbasu stało się obywatelami Rosji. Oczywiście nie możemy zostawiać naszych rodaków w tarapatach - skomentował rosyjski senator. 

 

Z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, podczas czwartkowej konferencji prasowej, przekazał, że prawdopodobieństwo wybuchu nowego konfliktu na wschodzie Ukrainy jest wysokie. Rosyjski polityk oskarżył ukraińskie władze o zwiększenie intensywności prowokacyjnych działań w Donbasie, na linii rozgraniczenia wspieranych przez Rosjan separatystów a armią ukraińską. Pieskow odniósł się także do wpisu na Twitterze prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, który napisał: Zawsze odzyskujemy swoje. Najpierw odzyskamy "scytyjskie złoto", a później też Krym.

 

Postrzegamy to jako jawną groźbę wypowiedzianą pod adresem Rosji. Tego rodzaju sformułowanie oznacza, że reżim w Kijowie ma zamiar wykorzystać wszelkie możliwości, jakie ma do dyspozycji, w tym siłowe, by poczynić zamach na region rosyjski - skomentował rzecznik Kremla. 

 

Dzisiaj doszło także do spotkania rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa z amerykańskim sekretarzem stanu Antonym Blinkenem. 

 

Podkreślano, że ignorowanie uzasadnionych obaw Rosji, wciąganie Ukrainy w geopolityczne rozgrywki Stanów Zjednoczonych na tle rozmieszczenia sił NATO w bezpośrednim sąsiedztwie naszych granic będzie miało najpoważniejsze konsekwencje i wymusi działania odwetowe w celu skorygowania równowagi wojskowo-strategicznej - głosi komunikat, opublikowany na stronie rosyjskiego MSZ. Alternatywą dla takiego rozwoju wydarzeń, jak podkreślił Ławrow, mogą być długoterminowe gwarancje bezpieczeństwa na zachodnich granicach Rosji, o których dzień wcześniej informował Władimir Putin

 

Sytuacja polityczna, dotycząca sytuacji na wschodzie Ukrainy, staje się coraz bardziej napięta w związku z informacjami mówiącymi, że Rosjanie zgromadzili w pobliżu granicy prawie 100 tys. żołnierzy oraz ostrzeżeniami od administracji amerykańskiej, która miała poinformować swoich sojuszników, że rosyjskie władze mogą planować inwazję na Ukrainę

 

Źródło: Interfax

 

 

Karol Gąsienica – Poinformowani.pl

Karol Gąsienica

Jeden z szefów portalu Poinformowani.pl. Szczególnie interesuję się polityką oraz stosunkami międzynarodowymi i właśnie w tym obszarze tematycznym skupiają się publikowane przeze mnie informacje.