Do Senatu trafiła przesyłka z materiałem wybuchowym. Jej adresatem był marszałek Grodzki

Do siedziby Senatu dotarła paczka adresowana na marszałka Tomasza Grodzkiego, zawierająca list z groźbami śmierci i materiał wybuchowy. Przesyłkę podczas rutynowej kontroli przejęły odpowiednie służby, których funkcjonariusze zdążyli już potwierdzić jej niebezpieczną zawartość.

Pierwszy o szokującym incydencie poinformował w sobotę (20.11) w swoim wpisie na portalu Twitter sam marszałek Tomasz Grodzki. Jak wskazali w specjalnym komunikacie przedstawiciele Centrum Informacyjnego Senatu, paczka ta dotarła do budynku izby senatorskiej w piątek o godz. 15, następnie podczas rutynowej procedury sprawdzania korespondencji okazało się, że przesyłka zawiera list z groźbami śmierci pod adresem Marszałka Senatu RP oraz niezidentyfikowaną substancję. Kolejno, zgodnie z przewidzianą prawem procedurą, członkowie Straży Marszałkowskiej przekazali przesyłkę funkcjonariuszom Służby Ochrony Państwa, którzy potwierdzili, że znajdował się w niej materiał wybuchowy. Rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji zakomunikował, że sprawa ta jest już nadzorowana przez policjantów jednego z wydziałów KSP.

Marszałek Senatu RP prof. Tomasz Grodzki wyraża nadzieję, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona, a sprawca bądź sprawcy tego czynu zostaną ujęci przez odpowiednie służby – wskazano w komunikacie wystosowanym przez przedstawicieli Centrum Informacyjnego Senatu. Z kolei za pośrednictwem serwisu Twitter, marszałek za przedstawioną sytuację obwinia obóz obecnie rządzący, wskazując, że jego politycy prowadzą przemysł pogardy i szczują na przeciwników politycznych.

źródło: twitter/profGrodzki, PAP