Do Polski wjechało 79 opozycjonistów z Białorusi, którzy poszukiwali pomocy

W czwartek (18.11) rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska podczas konferencji prasowej poinformowała, że do Polski wjechało 79 opozycjonistów z Białorusi, którzy poszukiwali pomocy. 

- Minionej doby do Polski wjechało 79 osób, opozycjonistów, którzy poszukiwali pomocy w naszym kraju. Te osoby złożyły wnioski o ochronę międzynarodową lub zadeklarowały, że w najbliższym czasie złożą takie wnioski, lub wjechały na podstawie wiz humanitarnych - przekazała ppor. Anna Michalska. 

Natomiast podczas piątkowej (19.11) konferencji prasowej funkcjonariuszka Straży Granicznej powiadomiła, że obecnie w ośrodkach dla cudzoziemców przebywa 1849 osób. 57% tych osób złożyło wniosek o ochronę międzynarodową w Polsce. Wśród nich jest między innymi: 650 obywateli Iraku, 170 obywateli Afganistanu oraz 39 obywateli Somalii. W jednej z placówek przebywa również 5-osobowa rodzina, w tym kobieta w widocznej ciąży i 3 dzieci, która należała do 50-osobowej grupy próbującej w czwartek (18.11) siłą przekroczyć granicę naszego kraju. Członkom grupy udało się wkroczyć na terytorium Polski, jednak zostali zatrzymani. 45 osób zostało pouczonych o obowiązku opuszczenia kraju oraz doprowadzono ich do granicy. Dorosły mężczyzna, należący do rodziny przetransportowanej do ośrodka, powiedział służbom, że chce wraz z bliskim zostać w Polsce i tu pracować. 

W czwartek, oprócz 50-osobowej grupy, granicę próbowała przekroczyć także 500-osobowa grupa, która rzucała w kierunku polskich służb kamieniami oraz gałęziami. Ponadto ktoś z tłumu użył gazu łzawiącego. Według Anny Michalskiej w tym czasie białoruskie służby świeciły laserami. Należy wspomnieć, że Białorusini już wcześniej stosowali laser przeciwko polskim służbom. W trakcie czwartkowej próby przekroczenia granicy 4 żołnierzy zostały zranionych kamieniami. Została im udzielona pomoc medyczna. 

Źródła: isokolka.eu, PAP