Zmiana czasu z letniego na zimowy

W nocy z 30 na 31 października następuje zmiana czasu z letniego na zimowy. W niedzielę (31.10) o godzinie 3:00 powinno się przesunąć wskazówki zegarów na godzinę 2:00.

W całej Unii Europejskiej do czasu zimowego wraca się w ostatnią niedzielę października. Zmianę czasu reguluje obowiązująca bezterminowo dyrektywa UE ze stycznia 2001 roku. Ustalenia dotyczące czasu letniego zostały wprowadzone przez europejskie władze w XX wieku. Celem zmian było oszczędzanie energii oraz optymalne wykorzystanie światła w rolnictwie. Po raz pierwszy zmiana czasu miała miejsce w Niemczech w 1916 roku.

W Polsce zmianę czasu wprowadzono po raz pierwszy między I a II wojną światową. Zmiana czasu miała miejsce w określonych latach. Dopiero od 1977 roku nieprzerwanie jest zmieniany czas. W Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie prezesa Rady Ministrów.

Dyskusja na temat zasadności zmiany czasu w Unii Europejskiej toczy się od kilku lat. Konsultacje społeczne przeprowadzone przez przedstawicieli Komisji Europejskiej wśród Europejczyków w 2018 roku wykazały, że 84% respondentów opowiedziało się za zniesieniem zmian czasu. W konsultacjach brało udział 4,6 mln osób. Natomiast z badań przeprowadzonych przez przedstawicieli Centrum Badania Opinii Społecznej w marcu 2019 roku wynika, że 78,3% Polaków opowiada się przeciwko zmianie czasu. 74% obywateli Polski jest za pozostaniem przy czasie letnim.

W 2018 roku przedstawiciele Komisji Europejskiej na prośbę obywateli i na podstawie szeregu badań naukowych zaproponowali rezygnację z sezonowych zmian czasu. Jednak prace nad projektem zostały przerwane ze względu na pandemię COVID-19.

Według dr. Bartłomieja Gabrysia, ekonomisty i pracownika Katedry Przedsiębiorczości na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach, dodatkowa godzina snu wynikająca ze zmiany czasu z letniego na zimowy niekoniecznie wpływa na efektywność pracy. 

- Mało prawdopodobnie, że dzięki tej dodatkowej godzinie, będziemy wcześniej wstawać i sprawnie pracować. Pod względem efektywności naszej pracy nie ma więc różnicy, czy pracujemy w jednym czasie, czy w drugim. Znaczenie ma sama zmiana i koszty dostosowywania się organizmu. Zegar biologiczny każdego z nas nie od razu przyjmie jako obowiązującą zmianę czasu. Stąd kosztownym dla naszego komfortu psychofizycznego jest sam proces zmiany i perspektywa adaptacji. Zwłaszcza zmiana marcowa potrafi być bolesna, a czas adaptacji potrafi wynosić nawet tydzień. To naprawdę ma znaczenie w zawodach, gdzie od stopnia uwagi zależy na przykład bezpieczeństwo pasażerów w transporcie zbiorowym - powiedział dr Gabryś.

Źródło: Farmer