Hongkong: zakaz wyświetlania filmów godzących w bezpieczeństwo Chin
- Dodał: Marcin Janik
- Data publikacji: 27.10.2021, 16:00
Władze Hongkongu przyjęły nowe prawo zakazujące wyświetlania filmów, które naruszają interesy bezpieczeństwa narodowego Chin, co stanowi cios dla wolności słowa na tym terytorium.
Za złamanie najnowszego prawa grozi do trzech lat pozbawienia wolności i 130 tys. dolarów grzywny. Krytycy twierdzą, że przepisy zdławią prężnie działający lokalny przemysł filmowy.
W zeszłym roku władze Chin nałożyły na Hongkong prawo dotyczące bezpieczeństwa narodowego, które skutecznie zakazywało sprzeciwu.
Przepisy, które pojawiły się po ogromnych protestach prodemokratycznych w 2019 r., uznają za przestępstwa secesję, działalność wywrotową, terroryzm i zmowę z obcymi siłami. Zdaniem ekspertów ma to na celu zmiażdżenie dysydentów, lecz władze Chin twierdzą, że tego typu działania pomagają utrzymać stabilność.
Ustawa o cenzurze filmowej została zatwierdzona w wolnej od opozycji Radzie Legislacyjnej. Daje ona głównemu sekretarzowi, drugiej pod względem władzy postaci w administracji miasta, prawo do cofnięcia licencji na film, jeśli okaże się, że popiera, wspiera, gloryfikuje, zachęca i podżega do działań, które mogą zagrozić bezpieczeństwu narodowemu.
Eksperci i producenci treści wyrazili obawy o wpływ przepisów, które nie obejmują filmów umieszczanych w Internecie, na kreatywność i wolność słowa.
Filmowiec Kiwi Chow, którego film dokumentalny pt. Revolution of Our Times o protestach w 2019 roku był pokazywany na festiwalu w Cannes, powiedział dziennikarzom agencji informacyjnej Reuters, że prawo pogorszy autocenzurę i podsyci strach wśród filmowców.
