Joe Biden zapowiedział, że USA będą bronić Tajwanu w przypadku konfliktu zbrojnego

W czwartek (21.10) prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden, zapowiedział, że Amerykanie będą bronić Tajwanu, jeśli zostałby on zaatakowany przez Chiny. - Jesteśmy zobowiązani to zrobić - dodał. 

- Chcę tylko, aby Chiny zrozumiały, że nie zamierzamy się cofać, nie zmienimy żadnego z naszych poglądów - przekonywał Biden. 

Tak jednoznaczna zapowiedź amerykańskiego prezydenta może dziwić, ponieważ dotąd Stany Zjednoczone utrzymywały względem Tajwanu raczej politykę powściągliwości, z jednej strony wspierając go gospodarczo, a od jakiegoś czasu także militarnie, a z drugiej, uznając, że istnieje tylko jeden chiński rząd. W 1979 roku Stany Zjednoczone nawiązały bowiem stosunki dyplomatyczne z Chińską Republiką Ludową, której władze od początku traktują Tajwan jako wewnętrzną sprawę Chin. 

Z drugiej strony, w ramach ustawy o stosunkach z Tajwanem, uchwalonej przez Kongres USA w 1979 roku, Stany Zjednoczone sprzedają broń na Tajwan oraz są zobowiązane zapewnić wyspie środki do obrony. Rzecznik Departamentu Stanu, Ned Price, powiedział w tym miesiącu, że amerykańskie poparcie dla Tajwanu jest solidne jak skała.

Po wypowiedzi Joe Bidena, rzecznik Białego Domu zdawał się łagodzić retorykę narzuconą przez prezydenta, przekonując amerykańskich dziennikarzy, że władze Stanów Zjednoczonych nie ogłaszają żadnych zmian w polityce. 

W odpowiedzi na słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych, rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Wang Wenbin, po raz kolejny powtórzył twierdzenie, że Tajwan terytorialnie należy do Chin i to wewnętrzna sprawa Państwa Środka. - Jeśli chodzi o kwestie związane z suwerennością i integralnością terytorialną Chin oraz innymi podstawowymi interesami, nie ma miejsca na kompromisy lub ustępstwa i nikt nie powinien lekceważyć silnej determinacji, zdecydowanej woli i silnej zdolności Chińczyków do obrony suwerenności narodowej i integralności terytorialnej - powiedział. 

W ostatnim czasie władze w Pekinie cały czas zwiększają gospodarczą, a także militarną presję na Tajwan. Władze wyspy jednoznacznie odpowiadają jednak, że nie ulegną żadnym naciskom. 

Źródło: Associated Press/BBC News