Chojnice: rozpoczął się proces w sprawie pożaru w hospicjum

W środę (20.10) w Sądzie Rejonowym w Chojnicach rozpoczął się proces w sprawie pożaru w hospicjum, wskutek którego zginęły 4 osoby. Na ławie oskarżonych zasiedli Barbara B. i Jerzy K. 

Do pożaru doszło w nocy z 5 na 6 stycznia 2020 roku w hospicjum przy ulicy Strzeleckiej. Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia niedopałkiem papierosa przez jednego z pensjonariuszy. Mężczyzna zginął na miejscu. Wskutek zatrucia tlenkiem węgla zginęły 3 inne osoby. Wszystkie ofiary były w wieku od 64 do 72 lat.

W akcji gaśniczej brało udział 14 zastępów straży pożarnej. Komendant pomorskiej PSP nadbryg. Tomasz Komoszyński powiedział, że w budynku nie było systemu sygnalizacji pożarowej, a wejścia do hospicjum były zamknięte, przez co trzeba było je wyważyć. Na terenie placówki nie było również czujek przeciwpożarowych.

Po pożarze 24 osoby przetransportowano do szpitala, w tym 2 funkcjonariuszy policji, którzy brali udział w ewakuacji pensjonariuszy, a także 2 pracownice hospicjum. W związku z pożarem burmistrz Chojnic, Arseniusz Finster, ogłosił 2-dniową żałobę.

Oskarżeni to 61-letnia lekarka, prezes Fundacji Palium i dyrektorka hospicjum oraz 49-letni zastępca dyrektora placówki. Renata Szamiel, prokurator Prokuratury Okręgowej w Słupsku, zarzuciła oskarżonym popełnienie przestępstwa niedopełnienia obowiązków w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa przeciwpożarowego, co naraziło na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia osób przebywających w obiekcie, przyczyniło się do nieumyślnego spowodowania śmierci 4 pensjonariuszy oraz do powstania ciężkich, średnich i lekkich obrażeń ciała u kolejnych 8 osób. Oskarżeni nie przyznali się do winy i odmówili składania zeznań oraz odpowiedzi na pytania. 

Źródło: Dziennik Bałtycki