Zimbabwe: turysta został zabity przez słonia na oczach swojego syna
Pauline Guilmot/Flickr

Zimbabwe: turysta został zabity przez słonia na oczach swojego syna

  • Dodał: Damian Olszewski
  • Data publikacji: 15.10.2021, 17:19

Krajowa Agencja ds. Dzikiej Przyrody w Zimbabwe poinformowała, że 71-letni turysta z RPA został zabity przez słonia na oczach swojego dorosłego syna. To druga tego typu tragedia w ciągu ostatnich dni. Do zdarzenia doszło w Parku Narodowym Mana Pools.

 

Jak powiedział rzecznik Agencji Tinashe Farawo w rozmowie z Associated Press, słonica bez ciosów zaatakowała Michaela Walsha i jego 41-letniego syna podczas porannego spaceru po parku.

 

Mężczyźni opuścili samochód około 40 metrów od miejsca zdarzenia.

 

- Z powodu wieku staruszek niestety nie mógł uciec do pojazdu. Jego syn patrzył, jak słoń zabija jego ojca - przekazał Farawo.

 

Według rzecznika pan Walsh, weterynarz z Kapsztadu, był lojalnym turystą, który odwiedzał park prawie co roku przez ostatnie 35 lat.

 

- Jesteśmy bardzo zaniepokojeni, ponieważ dwie osoby zginęły tylko w ciągu jednego tygodnia - powiedział Farawo odnosząc się do wcześniejszej ofiary śmiertelnej. 8 października koordynator ds. zwalczania kłusownictwa z grupą ochrony przyrody został zadeptany przez słonia w Wodospadach Wiktorii w zachodnim Zimbabwe.

 

Parki narodowe i grupy ekologiczne Zimbabwe zgłaszają w ostatnich latach coraz więcej przypadków konfliktów między ludźmi a dziką przyrodą. Do tej pory ponad 40 osób zginęło w wyniku takich konfliktów w parkach i innych obszarach wiejskich Zimbabwe, twierdzi Farawo.

 

Podobnie jak inne parki w Zimbabwe, Mana Pools doświadcza gorącej, suchej pogody o tej porze roku. Z powodu ograniczonego dostępu do wody i pożywienia tysiące słoni, lwów, bawołów, zebr, dzikich psów, hien, zebr, elandów i innych zwierząt są zmuszone do odwiedzania społeczności ludzkich.

 

W Zimbabwe żyje ok. 85 tys. słoni, a w sąsiedniej Botswanie ponad 130 tys. Oba kraje posiadają największą populację tych zwierząt na świecie.

 

- Brzmimy teraz, jak zdarta płyta, mówiąc, że nasze zwierzęta, zwłaszcza słonie, są przeludnione i stają się dla siebie zagrożeniem, niszcząc własne środowisko, a także zabijając ludzi - mówi Farawo - Prawie codziennie otrzymujemy telefony alarmowe od społeczności - dodaje.

 

Baseny Mana zostały w 1984 roku wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ochroną objęte jest tu około 2500 km kwadratowych równiny zalewowej rzeki Zambezi. W czasie pory deszczowej tereny te zamieniają się w szeroki pas jezior.

Źródło: AP