Kilkadziesiąt tysięcy osób na demonstracji poparcia dla rządu w Armenii

  • Data publikacji: 18.08.2018, 17:11

W piątek wieczorem (17 sierpnia) kilkadziesiąt tysięcy osób zgromadziło się w centrum Erywania, będącego stolicą Armenii, na znak poparcia dla premiera Nikola Paszyniana. W piątek minęło sto dni od dojścia Paszyniana do władzy na fali demonstracji pod hasłami walki z korupcją i kumoterstwem.

 

"To jest demonstracja narodowej jedności, nie ma dziś linii podziału - policja, krajowe służby bezpieczeństwa, społeczeństwo, naród, wojsko, siły zbrojne, organy rządowe i rząd są po tej samej stronie" - rozpoczął przemówienie Paszynian, podsumowując sto dni swych rządów. Na placu Republiki w centrum Erywania zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy okazujących swoje poparcie dla rządu Ormian. Wcześniej w mediach premier zapowiedział wdrażanie nowych reform. Chodzi głównie o walkę z korupcją, w której to coraz większe sukcesy odnosi rząd tego byłego dziennikarza i lidera opozycji. "Tym razem władze nie zamieniły jednego łapówkarza na drugiego" - wskazuje ormiański politolog Owanes Igitjan. Od maja przeprowadzono kilka operacji wymierzonych w byłych skorumpowanych liderów i osoby z nimi powiązane. O wystąpienie przeciwko ładowi konstytucyjnemu został oskarżony między innymi były prezydent Robert Koczarian. Zarzut próby obalenia ustroju usłyszał także generał Jurij Chaczaturow. Obaj oskarżeni, którym media wypominają związki z Rosją, zostali już wypuszczeni z aresztu i uznali postawione im zarzuty za "zwykłe prześladowanie polityczne". Wkrótce potem szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow ostrzegł nowe władze Armenii przed "prześladowaniem poprzedników". Na wniosek Paszyniana prezydent Armen Sarkisjan odwołał też szefa armeńskiej policji Wladimira Gaspariana i dyrektora krajowej służby bezpieczeństwa Georgiego Kutojana.

 

Od objęcia władzy w państwie Paszynian złożył oficjalne wizyty m.in. w Brukseli i Moskwie, gdzie zapewniał, że Armenia ma obecnie stabilną administrację. W czasie spotkania z Władimirem Putinem podkreślał, że społeczeństwo Armenii jest zgodne, co do konieczności rozwijania stosunków z Rosją na równych warunkach. Należy jednak zauważyć, że nowa władza w Armenii jeszcze nie zdążyła utworzyć nowych kanałów komunikacji z Moskwą. Obecne stosunki między tymi państwami są napięte. Główny problem Armenii to samozwańcza republika Górskiego Karabachu i konflikty społeczne na granicy z Turcją.