Liban: zamieszki w związku z kryzysem gospodarczym i politycznym

W Libanie nasiliły się zamieszki w związku z ogromnym kryzysem gospodarczym oraz nieudaną próbą utworzenia nowego rządu i rezygnacją, desygnowanego na premiera, Saada Haririego. Libańskiemu politykowi od dziewięciu miesięcy nie udało się dojść do porozumienia z prezydentem tego kraju, Michelem Aounem, co do kształtu nowego gabinetu. 

W czwartek (15.07) w Libanie nasiliły się zamieszki. Do najpoważniejszych starć protestujących z siłami bezpieczeństwa doszło w północnym mieście Trypolis, gdzie kilkadziesiąt osób zostało rannych, w tym pięciu żołnierzy, w których kierunku ktoś rzucił granat ręczny. Protestujący zablokowali również kilka głównych ulic w stolicy Libanu, Bejrucie, zmuszając tym samym wojsko do szybkiej i zdecydowanej reakcji. Poza wsparciem okazywanym Haririemu, uczestnicy zamieszek protestują przeciwko rosnącym cenom podstawowych produktów, kilkudniowym przerwom w dostawie prądu, a także niedoborom leków. 

Saad Hariri został ponownie desygnowany na premiera Libanu w październiku ubiegłego roku, po tym jak poprzedni rząd podał się do dymisji w związku z ogromnym wybuchem, do którego doszło w porcie w Bejrucie 4 sierpnia 2020 roku. Niestety, przez ostatnie dziewięć miesięcy nie potrafił dojść do porozumienia z prezydentem w sprawie kształtu nowego rządu. W czwartek (15.07) po krótkim spotkaniu z Michelem Aounem w pałacu prezydenckim zrezygnował z misji utworzenia gabinetu. - Wycofałem się z tworzenia rządu [...] Aoun zażądał pewnych poprawek, które uznał za niezbędne, i powiedział, że nie będziemy w stanie dojść do porozumienia [...] Niech Bóg uratuje ten kraj - powiedział Hariri. 

Prezydent Michel Aoun oskarżał byłego premiera o to, że w proponowanym przez niego rządzie nie było wystarczającej reprezentacji chrześcijańskich ministrów. Hariri stwierdził za to, że prezydent chciałby mieć zbyt duży wpływ na władzę i oświadczył, że podczas wybierania kandydatów na ministrów, nie kierował się kluczem wyznaniowym, lecz ich kompetencjami. 

W Libanie, podczas obsadzanie państwowych stanowisk, obowiązuje klucz wyznaniowy, według którego prezydentem może zostać chrześcijanin, premier musi być sunnitą, a przewodniczący parlamentu szyitą.

Społeczność międzynarodowa wyraziła rozczarowanie i zaniepokojone czwartkową decyzją Haririego. Sekretarz Stanu USA, Antony Blinken, napisał, iż Stany Zjednoczone są rozczarowane, a wszystkie siły polityczne Libanu muszą pilnie pracować nad utworzeniem rządu, który będzie w stanie wdrożyć reformy gospodarcze. Po rezygnacji Saada Haririego libańska waluta osiągnęła najniższą wartość w historii. 

Unijny przedstawiciel ds. zagranicznych stwierdził, że potrzebne jest szybkie utworzenie rządu. Dodał także, że porozumienie z Międzynarodowym Funduszem Walutowym jest niezbędne do ratowania Libanu przed załamaniem finansowym. Francuskie władze, przy wsparciu ONZ, zwołały na 4 sierpnia międzynarodową konferencję, która ma na celu pomoc w rozwiązaniu politycznego impasu w Libanie, a także w przygotowaniu odpowiednich reform gospodarczych, dzięki którym możliwe by było uwolnienie funduszy przeznaczonych dla tego kraju, które miałyby uchronić jego gospodarkę przed zapaścią. 

Źródło: Associated Press/Aljazeera