Tokio: ojciec rozpoczął strajk głodowy, ponieważ jego żona uprowadziła dzieci

W sobotę (10.07) w Tokio mężczyzna z Francji rozpoczął strajk głodowy. Twierdzi, że jego żona z Japonii uprowadziła dzieci. Strajk ma na celu zwrócić uwagę ludzi z całego świata na jego walkę o ponowne zjednoczenie się z dziećmi. 

39-letni Vincent Fichot na miejsce strajku wybrał wejście na stację kolejową niedaleko nowego stadionu olimpijskiego. Mężczyzna poinformował, iż nie zrezygnuje ze strajku, dopóki jego dzieci, 6-letni syn i 4-letnia córka, nie zostaną mu zwrócone. 

- Dałem wszystko, w ciągu ostatnich trzech lat straciłem pracę, dom i oszczędności. Teraz ważę 80 kilogramów i dam z siebie wszystko do ostatniego grama. Chcę, aby władze francuskie pokazały mi, że są poważne i naprawdę chcą bronić moich dzieci, i że nałożą sankcję na Japonię, dopóki władze japońskie nie zgodzą się chronić moich dzieci. Próbowałem wszystkiego, próbowałem przekonać żonę, mówiąc jej, że to nie jest dobre dla moich dzieci. W tej chwili nawet nie wiem, czy żyją - powiedział Fichot.  

Żona Fichota oskarżyła go w sądzie o przemoc domową, ale później wycofała pozew, więc, jak twierdzi mężczyzna, japoński wymiar sprawiedliwości nie ma mu nic do zarzucenia. 

Członkowie komitetu wsparcia, w skład którego wchodzą rodzice będący w podobniej sytuacji, zadeklarowali, że będą mężczyźnie dostarczać wodę, ubrania oraz będą ładować jego urządzenia mobilne.

Wspólna opieka nad dziećmi w przypadku rozwodu lub separacji nie istnieje według prawa w Japonii. Uprowadzenia dzieci przez jednego z rodziców są w tym kraju powszechne i często tolerowane przez lokalne władze. Organizacje zajmujące się prawami człowieka oszacowały, że każdego roku w Japonii około 150 tys. nieletnich jest przymusowo oddzielanych od jednego z rodziców.

Źródło: Japan Today