Jemen: 55 osób nie żyje, 124 są ranne po nalocie bombowym na Hudajdę

  • Data publikacji: 03.08.2018, 18:38

55 osób zginęło, a 124 zostały ranne w nalocie bombowym Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich na jemeńskie miasto portowe nad Morzem Czerwonym – Hudajdę.

 

Bomby uderzyły w zatłoczony port rybacki oraz blisko najważniejszego publicznego szpitala w mieście. Minister Zdrowia Publicznego i Populacji w administracji rebeliantów Huti, Taha al-Mutawakil, powiedział, że lokalne władze miały problem z poradzeniem sobie z liczbą rannych, ale jednocześnie bały się przetransportować poszkodowanych do szpitali w innych prowincjach w obawie przed kolejnymi nalotami. – To, co widzieliśmy w Hudajdzie, to ohydna zbrodnia – dodał.

 

Mohamed al-Hasni, prezes lokalnego związku rybaków, w rozmowie z mediami powiedział, że w mieście nie ma żadnych celów militarnych oraz że nikt nie spodziewał się ataku na rybaków. - Port i targowisko były pełne ludzi. To była masakra. Nie ma obecności wojskowej w regionie. Żadnych uzbrojonych ludzi. Nalot miał na celu jedynie szerzenie strachu i terroru – dodał. Ratownicy pomagający rannym opisywali fragmenty ciał leżące na terenie całego targowiska. Jeden z pracowników w organizacji charytatywnej Mona Relief, Fatik al-Rodaini, napisał na Twitterze o Ibrahimie Zaherze, którzy po ataku na targowisko próbował pomoc swojemu przyjacielowi, zabierając go do szpitala al-Tawhra, jednak zanim zdążył tam dotrzeć, zginął wraz z przyjacielem w kolejnym ataku przy bramie placówki.

 

 

Wojna domowa w Jemenie trwa od 2015 roku, kiedy to członkowie szyickiego ruchu Huti rozpoczęli rebelię. W konflikt zaangażowane są także m.in. Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Tylko w lipcu oba państwa przeprowadziły co najmniej 258 nalotów, z których jedna trzecia nie była wymierzona w cele militarne. Od początku konfliktu w czasie walk zginęło około 10 000 osób. 100 000 dzieci zmarło z powodu braku dostępu do jedzenia i lekarstw. Wojna w Jemenie przez wielu nazywana jest najpoważniejszym współczesnym kryzysem humanitarnym.