Kamerun: opanowano więzienie i odbito 163 skazanych

  • Data publikacji: 29.07.2018, 23:28

163 więźniów uciekło z więzienia w północno-zachodnim regionie Kamerunu, po ataku na obiekt uzbrojonych mężczyzn podejrzewanych o bycie separatystami. Według państwowych mediów CRTV nocny atak na więzienie w Ndop był dwuetapowy - napastnicy najpierw podpalili budynek w celu wywołania chaosu, po czym weszli do budynku z bronią, uwalniając skazanych.

 

"Ponad 160 więźniów z więzienia Ndop uciekło" czytamy w oficjalnym komunikacie władz po ataku na zakład karny w Kamerunie. W niedzielę (29 lipca) rano budynek więzienia został podpalony w kilku miejscach przez zorganizowaną grupę zbrojną, która następnie wkroczyła do więzienia, uwalniając większość odbywających karę. William Benedict Emvoutu Mbita, szef departamentu Ngoketunjia, w którym znajduje się miasto Ndop, podkreślił w wywiadzie dla lokalnych mediów, że niektórzy uciekinierzy dobrowolnie powrócili do zakładu karnego i zostali przeniesieni do stolicy regionu, Bamendy.

 

 

Napastnicy, którzy określani są jako "separatyści", "strzelali zewsząd" i byli w stanie "złamać bramy więzienia", zanim "podpalili wszystkie budynki" - stwierdza lokalna policja w oświadczeniu, podkreślając, że uzbrojeni mężczyźni najpierw przynieśli w okolice budynku paliwo, by spowodować pożar. Podano również, że trwają obecnie operacje mające na celu znalezienie innych uciekinierów. Była to jedna z największych ucieczek z więzienia w historii Kamerunu.