Rosja: strzały w szkole. Co najmniej 11 osób nie żyje [AKTUALIZACJA]
- Data publikacji: 13.05.2021, 12:00
13 osób, z czego większość to dzieci, zginęło po tym, jak mężczyzna otworzył ogień w szkole w rosyjskim mieście Kazań. Wśród ofiar znalazła się także nauczycielka i pracownica szkoły. 21 osób zostało rannych.
Do zdarzenia doszło w szkole nr 175 w Kazaniu. Napastnik został zatrzymany przez policję. Na skutek strzałów śmierć poniosło siedmioro dzieci oraz ich nauczycielka. Dwoje uczniów zginęło, wyskakując z okna na trzecim piętrze budynku.
Napastnik został zidentyfikowany jako Ilnaz Galjawijew, 19-letni absolwent szkoły nr 175. Miał on ogłosić wcześniej swoje plany odnośnie do strzelaniny w mediach społecznościowych. Regionalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zaprzecza istnieniu jeszcze innych wspólników.
Do sieci trafiły nagrania, na których widać uczniów wyskakujących z okna szkoły.
Co najmniej 20 osób jest rannych, a cztery z nich wymagały pilnej hospitalizacji. Rosyjski Komitet Śledczy otworzył sprawę karną dotyczącą masowego morderstwa.
Naoczni świadkowie donieśli o poprzedzającym strzelaninę wybuchu w budynku.
Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, poinformował, że na skutek strzelaniny Władimir Putin wezwał do "pilnego" zaostrzenia kontroli dostępu do broni.
Aktualizacja, godzina 18:00
Najnowsze informacje wskazują na to, że śmierć bezpośrednio w wyniku strzelaniny poniosło siedmioro uczniów, czterech chłopców i trzy dziewczynki, ich nauczycielka oraz jeszcze jedna pracownica szkoły. Osiemnastu uczniów oraz trzech dorosłych zostało hospitalizowanych z uszkodzeniami różnego stopnia.
Potwierdzono także, że broń, z której oddane były strzały, jest licencjonowana.
Co więcej, władze Tatarstanu, którego to Kazań jest stolicą, poinformowały, że rodzina każdej z ofiar otrzyma 1 mln rubli (ok. 50 tys. złotych) odszkodowania, a każdy z poszkodowanych otrzyma od 200 tys. do 400 tys. rubli (od 10 tys. do 40 tys. złotych).
Aktualizacja, 13.05
19-letniemu Ilnazowi Galjawijewowi postawiono zarzut wielokrotnego morderstwa. Sąd nakazał zatrzymanie nastolatka w areszcie na dwa miesiące do czasu rozprawy. Śledczy podali, że Galjawijew podczas ataku wystrzelił co najmniej 17 pocisków oraz zdetonował ładunek wybuchowy. Ujawniono również, że u 19-latka rok temu zostały zdiagnozowane zaburzenia mózgu. W związku z tym wydana ma zostać opinia sądowo-psychiatryczna, świadcząca o stanie psychicznym oskarżonego.