Ukraiński ambasador w Niemczech mówi o uzyskaniu statusu jądrowego
Mikhail Palinchak

Ukraiński ambasador w Niemczech mówi o uzyskaniu statusu jądrowego

  • Data publikacji: 15.04.2021, 12:38

Dzisiaj (15.04) ambasador Ukrainy w Niemczech, Andriej Mielnik, zwrócił się do społeczności Zachodu z prośbą o wzmocnienie wsparcia militarnego dla Ukrainy oraz przyjęciu państwa do NATO. Oznajmił również, iż brak postępów w tej sferze będzie skutkował powrotem do kwestii ponownego uzyskania broni jądrowej przez Ukrainę.   

 

Opisując sytuację na Ukrainie, ambasador określił ją mianem krytycznej.

 

– Zgodnie z naszymi danymi wywiadowczymi przy wschodniej granicy znajduje się około 90 tys. rosyjskich żołnierzy. Pragnę przypomnieć, iż tak masowa mobilizacja wojsk Federacji Rosyjskiej nie miała miejsca od czasów drugiej wojny światowej – oświadczył dyplomata.

 

Podkreślił, że warunkiem koniecznym przetrwania państwa ukraińskiego jest nie tylko solidarność polityczna państw Zachodu, ale też wsparcie na poziomie militarnym, m.in. przekazywanie nowoczesnych systemów obrony rakietowej.

 

Według Mielnika sankcje gospodarcze były decydującym czynnikiem w kontekście powstrzymywania Federacji Rosyjskiej od dalszych działań zaborczych na terytorium Ukrainy przez ostatnie 7 lat. Oznajmił też, że w obecnych realiach eskalującego się konfliktu we wschodnich obwodach Ukrainy, kontrolowanych przez nieuznawane republiki ludowe, Ukraina potrzebuje natychmiastowego wsparcia ze strony NATO. - Warunkiem koniecznym jest wstąpienie do Sojuszu Północnoatlantyckiego - podkreśla Mielnik.

 

- Powinniśmy dołożyć wszelkich starań by jutro lub pojutrze Putin nie unicestwił naszego państwa. Jedyną możliwość jest uzyskanie statusu członka NATO i zagwarantowanie zobowiązań sojuszniczych na mocy art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego. Nie mamy innej opcji: albo staniemy się częścią sojuszu, albo będziemy musieli rozważać ponowne uzyskanie statusu państwa jądrowego. Jak inaczej możemy zagwarantować sobie naszą swobodę? – podsumował Mielnik.

 

Przypomnijmy, iż po rozpadzie Związku Radzieckiego na terytorium niepodległej Ukrainy pozostało około 1200 głowic nuklearnych. Rozwiązaniem tego problemu zostało podpisanie przez Ukrainę, Federację Rosyjską, Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone Memorandum Budapeszteńskiego o Gwarancjach Bezpieczeństwa w grudniu 1994 roku. Na mocy tego traktatu Ukraina zrzekła się swojego arsenału broni jądrowej, przekazując go Federacji Rosyjskiej, w zamian za gwarancje bezpieczeństwa. Ukraina także przystąpiła do układu o nieproliferacji broni jądrowej (NPT), zakazującego nabywania technologii związanych z użyciem atomu w celach wojskowych. Natomiast po agresji Rosji na Ukrainę zobowiązania wynikające z umowy 1994 roku przestały de facto obowiązywać.

 

W swojej wypowiedzi ambasador Mielnik nie odniósł się do kwestii związanej ze wciąż obowiązującym reżimem nieproliferacji broni masowego rażenia.

Źródło: eurointegration.com.ua, ostro.org